Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa fontanna na Warszawskiej zimy nie przetrwała. Zawinili wandale czy pracownik?

redakcja
redakcja
Fontanny przy ulicy Warszawskiej w Kielcach zostały uszkodzone. Teraz są owinięte folią, aby woda i mróz nie pogłębiały zniszczeń.
Fontanny przy ulicy Warszawskiej w Kielcach zostały uszkodzone. Teraz są owinięte folią, aby woda i mróz nie pogłębiały zniszczeń. Łukasz Zarzycki
Uszkodzenia na wyremontowanej kieleckiej ulicy. Kto winien? Wandale czy nieodpowiedzialny pracownik, który nie zakręcił wody?

Zniszczenia na ulica Warszawskiej w Kielcach wyremontowanej w ubiegłym roku za ciężkie miliony złotych. Zimy nie przetrwała fontanna, na której pojawiły się spękania. Są podejrzenia, że ktoś nie zakręcił wody a ta zamarzając rozerwała granitową pokrywę.- Z naszych ustaleń wynika, że pokrywy obu fontann, małej i dużej zostały uszkodzone mechanicznie. Popękane są wgłębienia, z których wypływa woda. W tym miejscu granit jest najcieńszy. Wystarczy, że ktoś wskoczył na fontannę i granit mógł pęknąć – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.Sprawdzą na wiosnę– Na pewno dopływ wody do wodotrysków został zamknięty przed zimą. Gdyby było inaczej, to zostałaby uszkodzona instalacja, a zniszczeń od strony komory fontanny nie widać. Gdy zrobi się wiosna zdejmiemy pokrywy i sprawdzimy jeszcze czy rury nie są uszkodzone – mówi rzecznik.Piotr Lesiński, kierownik Zakładu Przerobu Kamienia Budowlanego „Dąbrówka" Janina Lesińska, który wykonywał fontannę przy ulicy Warszawskiej, nie jest tak pewny jak drogowcy, że fontanny uszkodzili wandale.– Za wcześnie na jednoznaczne stwierdzenie, co się stało. Na razie nie ma warunków na prawidłową ocenę fontanny i sprawdzenie, czy instalacja została uszkodzona. Stan sieci potwierdzi, czy woda została zakręcona czy nie. Czekamy aż zrobi się cieplej. Na razie uszkodzenie mechaniczne jest jednym z możliwych powodów uszkodzenia. Obudowa fontanny wygląda solidnie, ale płyty są dość cienkie i mogą popękać, jeśli ktoś na nie wskoczy. Na pewno do powstania spękań nie przyczyniły się opady atmosferyczne, ponieważ śnieg czy deszcz, nie gromadzą się w nieckach, spływają dalej.Kierownik budowy Przemysław Pypeć, z firmy „Trakt", która wykonywała i odpowiada za remont ulicy Warszawskiej przyznaje, że wandale upatrzyli sobie fontannę już w czasie budowy. – Bardzo często młodzi ludzie wskakiwali na nią. Co dziwne przeważały kobiety w szpilkach, a te buty niszczą kamień. W zimie, w czasie mrozów granit robi się podatniejszy na działanie siły i łatwiej pęka. Zdarzyło się też, że ktoś wyjął górną płytę fontanny, co nie jest proste i porzucił ją - tłumaczy.Zniszczenia zauważyli w marcuDrogowcy nie wiedzą, kiedy doszło do uszkodzenia fontann, zniszczenia zauważono w marcu. – Nie możemy nikogo obciążyć kosztami naprawy, bo nie jesteśmy w stanie ustalić, kto uszkodził fontannę. Tu nie ma monitoringu - dodaje Jarosław Skrzydło.Obudowy obu fontann wymagają sklejenia a być może wymiany.- Na razie otrzymaliśmy zlecenie wyceny obu form naprawy. Na pewno po sklejeniu spękania nadal będą widoczne – dodaje Piotr Lesiński.Na razie fontanny są zabezpieczone kilkoma warstwami grubej folii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto