Nowa restauracja w Rzeszowie "Nad Zalewem"

W sobotę na kulinarnej mapie Rzeszowa pojawił się nowy lokal. Dla odmiany nie w ścisłym centrum, ale tuż nad zalewem. Do tego nawiązuje zresztą nazwa i wystrój restauracji, która sąsiaduje z ulubionym miejscem wypoczynku rzeszowian. Fototapety z pałkami wodnymi i ptakami, które tak chętnie karmimy podczas spacerów wzdłuż Wisłoka, widać już od progu. Przytulną, domową atmosferę tworzą tapety, boazerie i obrazki na ścianach.- To ma być miejsce dla każdego: studentów, szukających klimatycznego lokalu na piątkowe wyjście, przedsiębiorców, wpadających na szybki lunch i rodzin z dziećmi, które chcą razem spędzić niedzielne popołudnie - opowiada Renata Chorzępa.Smacznie jak u mamyDla dzieci przygotowano zresztą duży i kolorowy kącik zabaw. Mają też oddzielne menu i własną zastawę. W lokalu można organizować rodzinne uroczystości, imprezy integracyjne i szkolenia. Na miejscu jest ekran i projektor, który ucieszy kibiców spragnionych sportowych emocji na żywo, a także właścicieli firm, myślących o organizowaniu małych konferencji i prezentacji. Mobilna ściana i parawany sprawiają, że wnętrze w każdej chwili można podzielić na kilka pomieszczeń. Jedne będą miały wygodne sofy, idealne na romantyczną randkę, inne stoliki na wypicie szybkiej kawy.W menu znajdziemy przede wszystkim znane, lubiane potrawy kuchni naszych mam: gołąbki, pierogi, schabowego, placki ziemniaczane. A zamiast gotowych soków z butelek - kompot. Nie brakuje kulinarnych nowinek. Wśród nich jest sałatka z panierowanym i zapiekanym serem feta.Kuchnia w lekkostrawnej cenieCodziennie szef kuchni poleca też inne danie z bemara: zupę lub mięsa w sosie gotowe do podania. - Dzięki temu, że nie używamy produktów importowanych, ale naszych polskich, prostych składników, możemy zagwarantować naprawdę niskie ceny. Bo przecież restauracja nie ma być luksusem, ale miejscem, do którego wraca się zawsze wtedy, kiedy nie ma czasu na gotowanie - mówi Renata Chorzępa.