Urząd Marszałkowski nie wyklucza, że spra-wa zakończy się w sądzie, garaże zbuduje już nowa firma, a generalny wykonawca przyznaje, że ma dość sponsorowania inwestycji - tak wygląda sytuacja na placu budowy nowej siedziby dla urzędników marszałka przy ul. Dąbrowskiego.
Tuż przed świętami wielkanocnymi zniknął nawet płot okalający teren budowy. Zdaniem urzędu, to samowolny demontaż, a zdaniem firmy Budox, głównego wykonawcy, urząd za ogrodzenie po prostu nie zapłacił. Podobnie, jak za wiele innych prac.
- Urząd Marszałkowski nie płacił nam za wykonane roboty, a ja nie mogę zapłacić podwykonawcom - zżyma się Andrzej Karnus, szef Budoksu.
Rzecznik marszałka, Aleksandra Marzyńska, przyznaje, że urząd rzeczywiście podjął decyzję o wstrzymaniu zapłaty. Podaje kwotę 249 359 zł, będącą zabezpieczeniem należytego wykonania umowy. Wczoraj sytuacja się zmieniła.
- Zatrzymaliśmy 81 tys. złotych, a 168 tysięcy zapłaciliśmy wykonawcy - powiedział nam Witold Trólka z biura prasowego UM. - Zatrzymana kwo-ta to rodzaj kaucji. Przez trzy lata będzie zabezpieczeniem na wypadek usterek.
Obecnie Budox pracuje m.in. przy specjalistycznej posadzce w sali konferencyjnej, rewitalizuje tzw. segment B, kładzie stiuki, gzymsy i okładziny. Zdaniem Trólki, to są naprawy w ramach rękojmi. Karnus twierdzi zaś, że wszystkie te prace są konieczne, ale nie zostały zlecone. Bez zlecenia wykonał też sanitariaty przystosowane dla osób niepełnosprawnych i posadzki w piwnicy.
- Mam świadków, którzy potwierdzą, że urzędnicy zapewnili, że takie prace zlecą mojej firmie - mówi Karnus.
Początkowo remont nowej siedziby marszałka miał zakończyć się 30 lipca 2006 roku, potem przesunięto go na 30 października. Wtedy główny wykonawca po raz pierwszy zawiesił prace, urząd zatrzymał kaucję, a na jaw wyszedł konflikt między inwestorem i Budoksem. Prace wznowiono w kwietniu 2007 roku, a ostatecznie termin zakończenia remontu ustalono na 12 października tego samego roku. W tym czasie jednak Budox znów odstąpił od prac budowlanych, tłumacząc, że okazały się kosztowniejsze, niż początkowo szacowano, a urząd płacić nie chce.
- W umowie była klauzula, że firma ma też zrobić podziemne garaże - mówi Trólka. - Budox uznał jednak, że cena ich wykonania jest za niska, choć sam wcześniej przygotował kosztorys.
Już wiadomo, że garaży nie będzie robić Budox. UM ma zamiar szukać nowego wykonawcy.
Do nowej siedziby przeprowadziło się już 500 urzędników, w tym 301 urzędników marszałka (reszta jest z jednostek podległych wojewodzie).
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?