Nowa Woronicza otwarta. Dodatkowy wyjazd z Mokotowa to recepta na korki w „Mordorze”?

We wtorek 10 marca drogowcy otworzyli przedłużenie ulicy Woronicza. - Mokotowscy radni od lat zabiegali o tę inwestycję - powiedział radny dzielnicy Michał Mycka, na kilka chwil przed otwarciem drogi. Tuż po południu burmistrz Mokotowa Rafał Miastowski wraz z innymi urzędnikami przeniósł barierki, a tym samym otworzył nową drogę.

- Otwieramy brakujący odcinek ulicy Woronicza. Otwiera nam kolejną możliwość wyjazdu z dzielnicy w kierunku zachodnim. Inwestycja została zrealizowana przed czasem. Prace szacowane są na kwotę 14,5 mln – powiedział burmistrz. Mało brakowało, a droga byłaby gotowa jeszcze w zeszłym roku. Prace zakończyły się w grudniu, jednak ze względu na interesy spółek energetycznych, cieplnych i wodnych, wszystko przesunęło się o dwa miesiące. W lutym na Woronicza odbywały się odbiory.

Od soboty na nową drogę skierowane zostaną autobusy linii 136. Kursować będą tędy w obu kierunkach. Nowa trasa linii przebiegać będzie ulicami: Wołoska – Konstruktorska – Racjonalizacji – Woronicza – Wyjazd – Żwirki i Wigury – Banacha. Pozostały przebieg pozostaje bez zmian.

Mieszkańcy Służewca i Wyględowa od lat skarżyli się, że pracownicy pobliskich biur (według szacunków jest to nawet 100 tys. osób) rozjeżdżają wąskie przydomowe uliczki, szukając szybciej drogi wyjazdu. Przedłużenie ul. Woronicza, od ul. Etiudy Rewolucyjnej do ul. Żwirki i Wigury z pewnością ograniczy ruch na poprzecznych drogach. Prawdopodobne jest jednak to, że kierowcy staną w korku na nowej drodze.

Inwestycja jest niezwykle potrzebna także dla mieszkańców okolicznych osiedli. Jeden z deweloperów zbudował wyjazd w kierunku ul. Żwirki i Wigury jeszcze w ubiegłej dekadzie. Z resztą cała droga była obiecywana od 2006 roku.

We wtorek otwarto w sumie 900 metrów drogi, a także dwa ronda, chodniki oraz ścieżkę rowerową. Zasadzono 52 drzewa oraz 1,1 tys. krzewów. W sumie, jak słyszymy, inwestycja pochłonęła 24,5 mln zł. Prawie dziesięć milionów poszło na odszkodowania. Za prace odpowiedzialna była firma Fal-Bruk, która uporała się z budową przed czasem. Umowa obowiązywała bowiem do lipca.