Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe łodzie w Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie [ZDJĘCIA]

Krystyna Paszkowska
Krystyna Paszkowska
Pod koniec roku 2019 Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku otrzymało w darze dziesięć tradycyjnych łodzi i tratw z różnych krajów świata. Kolekcję podarowała muzeum emerytowana archeolożka brytyjska, Valerie Fenwick z hrabstwa Suffolk. Jednostki wchodziły kiedyś w skład zbiorów Muzeum Morskiego w Exeter, które zostało zamknięte w 1997 roku, a jego zbiory zlicytowane dwadzieścia lat później. Wiele eksponatów trafiło do Chin, a 1/30 pozostała dzięki pani Fenwick w Europie. Teraz unikatowe eksponaty są przygotowywane do ekspozycji w Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie.

W skład tego niezwykle wartościowego daru wchodzą: sampan z Chin, barwna łódź valboeiro z Portugalii, łódź koszowa z Wietnamu (tą kruchą łodzią „boat people” uciekli do Hong Kongu, pokonując dystans 600 mil), dwie łodzie z grupy tzw. skórzaków: curach z Irlandii i okrągła, malutka parisal z Indii. Łodzie Oceanii reprezentują zaopatrzone w stabilizatory jednostronne: dłubanka z Tuvalu i łódź z Kiribati, której klepki połączono starożytną techniką zszywania sznurem. Tratwy trzcinowe pochodzą z krańców Europy: z greckiej wyspy Korfu i Portugalii. Do tej grupy należy też tratwa z jeziora Baringo w Kenii wykonana z lekkiego jak balsa drewna.

Dzięki temu darowi zbiory egzotycznych łodzi Narodowego Muzeum Morskiego jednorazowo powiększyły się o 25 procent - mówi Robert Domżał, dyr. NMM. - Ekponaty są w dobrym stanie. Aktualnie wykonywana jest trójwymiarowa dokumentacja, potem eksponaty czeka jeszcze konserwacja. W Europie jest bardzo mało takich kolekcji etnograficznych. Łodzi, jakie mamy z Oceanii, nie znajdzie się w europejskich zbiorach.

Jako pierwsze dotarły trzy łodzie z różnych kultur. - Pokazują one jak różne rozwiązania stosowano do pływania w zależności od odstepnych materiałów - mówi etnograf Krzysztof Zamościński, pracujący w dziale etnologii morskiej. Na przykład w łodzi ralboeiro wiosłowano stojąc w kierunku ruchu. Nie ma tam typowych dulek.

Łodzie koszowe wyplatane były z pasów bambusowych, po czym się je uszczelniano. Łodzią koszową ghe nang z Wietnamu do Hong Kongu trwała 23 dni.

Ciekawym eksponatem jest łódź parisal z rzeki Cauvery w Tamil Nadu w Indiach. Konstrukcja pokryta była dwiema warstwami skóry, które pokrywano smołą.

Drugi dar stanowił nautyczną część etnograficznych zbiorów emerytowanej muzealniczki z Leeds, Barbary Woroncow, która już wcześniej podarowała NMM pamiątki po swoim dziadku, premierze rządu RP na uchodźstwie Janie Kwapińskim i ojcu, lotniku Dywizjonu 304 Aleksandrze Woroncowie.

Tym razem pani Woroncow przekazała do naszych zbiorów 16 obiektów, takich jak modele: łodzi wojennych nowozelandzkich Maorysów, łodzi żaglowej z Wysp Gilberta, czółna z Wysp Salomona, czółen z kory Indian kanadyjskich, a także figury dziobowe salomońskich łodzi oraz wiosła, spośród których wyróżnia się taneczne wiosło Indian Haida z Kolumbii Brytyjskiej o piórze z wyciętym rysunkiem kruka - mówi dyr. Domżał.

Eksponaty aktualnie poddawane są konserwacji w Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie, gdzie od kwietnia 2020 roku będą prezentowane na wystawie im poświęconej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto