Nowe wrocławskie przedszkole przy ulicy Kurpiów od piątku działa pełną parą

Uśmiechy nie schodziły z twarzy maluchów, które rodzice przyprowadzili do Przedszkola nr 29 przy ul. Kurpiów. Powód? Uroczyste otwarcie placówki.

Z tej okazji były śpiewy, tańce i mnóstwo gości. Przedszkolaki zaprezentowały kujawiaka, a zaproszeni goście z podstawówki nr 34 przy ul. Gałczyńskiego przekonywali, że u skrzatów z Ołtaszyna uśmiechnięta jest każda mina.

- Nie wszystkie wrocławskie szkoły wyglądają tak pięknie, ale będziemy tworzyć kolejne tak wyposażone miejsca - zapewnia Lilla Jaroń, dyrektor wydziału edukacji w ratuszu.
Nowe przedszkole to rzeczywiście raj dla kilkulatków. Zaraz po wejściu do budynku wzrok przykuwają piękne kolorowe ściany z wymalowanym ogromnym Kubusiem Puchatkiem i jego przyjaciółmi. Wyposażenie zrobiono z myślą o dzieciach - małe stoliki, krzesełka i szafki. Wszystkie sale pełne są zabawek. Każde dziecko ma zapewniony obiad. Dla tych ze skazą białkową jest serwowane oddzielne menu.

- Moja córeczka jest zachwycona - mówi Jolanta Klim, mama małej Nadii. Dyrektorka przedszkola Dorota Golisz zapewnia, że wspólnie z personelem dołoży wszelkich starań, żeby było jeszcze lepiej. Budynek w kształcie litery L wyrósł na wrocławskim Ołtaszynie w pół roku i kosztował miasto ponad 6 mln zł. Budowa wystartowała w styczniu, a w sierpniu wszystko było już gotowe. W placówce jest 6 grup, w tym jedna z oddziałem integracyjnym. Przedszkole pomieści 150 dzieci.