Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy komendant policji: Większych zmian nie przewiduję

Redakcja
Ma 43 lata. Urodził się w Strzelcach Krajeńskich, od 1991 r. mieszka w Gorzowie. W mundurze pracuje 23 lata. Ostatnie spędził na stanowisku zastępcy komendanta miejskiego policji. Wczoraj, gdy oficjalnie przejmował jednostkę, od swojego szefa, komendanta lubuskiego insp. Leszka Marca usłyszał: - Obiecuję ci trzy rzeczy: jeszcze więcej potu, jeszcze więcej nieprzespanych nocy i takie same pieniądze, jak do tej pory.
Ma 43 lata. Urodził się w Strzelcach Krajeńskich, od 1991 r. mieszka w Gorzowie. W mundurze pracuje 23 lata. Ostatnie spędził na stanowisku zastępcy komendanta miejskiego policji. Wczoraj, gdy oficjalnie przejmował jednostkę, od swojego szefa, komendanta lubuskiego insp. Leszka Marca usłyszał: - Obiecuję ci trzy rzeczy: jeszcze więcej potu, jeszcze więcej nieprzespanych nocy i takie same pieniądze, jak do tej pory. Tomasz Rusek
Rozmowa z mł. insp. Jarosławem Sawickim, który został szefem gorzowskiej Komendy Miejskiej Policji

- Czego mają się spodziewać policjanci po nowym szefie?
- Rewolucji nie przewiduję. Komenda działa sprawnie, żadnych wielkich zmian nie będzie.
 
- A czego mają się spodziewać mieszkańcy? Obejmuje pan najlepszą jednostkę w woj. lubuskim, a według danych Komendy Głównej Policji, będącą także wśród najlepszych w kraju. Co jeszcze można poprawić?
- Poprzeczka jest wysoko, to fakt, ale kilka rzeczy można poprawić. Chciałbym przede wszystkim skrócić czas reakcji na zgłoszenie. Chodzi mi o to, by człowiek, który nas prosi o pomoc, natychmiast ją otrzymał. Wiem, że to największa bolączka gorzowian. Poza tym skupię się jeszcze bardziej na walką z przestępczością nieletnich i z narkotykami. To moje cele.
 
- Policjanci mówią o panu ,,gliniarz z krwi i kości’’. Od lat w komendzie miejskiej, wcześniej szefował pan komisariatom, zna się pan na robocie kryminalnej, był pan policjantem ,,na froncie’’. Teraz szykuje się praca za biurkiem. Nie będzie panu brakowało typowej policyjnej roboty?
- Na pewno, dlatego nie zamierzam siedzieć za biurkiem. Zakładam, że jak dotąd ważne przestępstwa czy morderstwa poznam nie tylko z dokumentów, ale jadąc na miejsce. Mam jednak zamiar wykorzystać moje doświadczenie w kierowaniu jednostką. Znam doskonale ludzi, wiem kogo na co stać, nie musze się wdrażać, poznawać kadry. Zaoszczędzę trochę czasu.
 
- Dziękuję.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto