Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy park zabaw w Nałęczowie zamienił się w park błotny

redakcja
redakcja
redakcja
Sto tysięcy złotych kosztował nowoczesny park zabaw dla dzieci, który sfinansował spożywczy koncern. Dzień po otwarciu okazało się, że pieniądze poszły w... błoto. Ogródek wybudowano na podmokłym terenie, a ulewa zamieniło go w błotny tor przeszkód.

 
Ogródek Jordanowski stanął na skwerze pomiędzy restauracją „Przepióreczka”, a rzeką Bochotniczanką. Do tej pory teren niepodzielnie należał do miejscowych miłośników alkoholu na świeżym powietrzu. Nowoczesny plac zabaw zmienił ten plac nie do poznania. – Mamy nadzieję, że skutecznie odczarowaliśmy to miejsce. Demony odejdą, a w tym miejscu zagości radość – mówił przy okazji otwarcia burmistrz Nałęczowa.
 
Ogródek Jordanowski to efekt współpracy miasta z Nałęczowianką. Według władz gminnych to dopiero początek wspólnych akcji, a widoki na przyszłość są budujące.
 
Tuż po przecięciu wstęgi, dzieci z wielką radością przetestowały wszystkie urządzenia. Do zjeżdżalni i ścian do wspinaczki ustawiały się kolejki chętnych, a wszystkim przygrywała Kapela Nałęczowska. Animatorzy przygotowali konkursy i zabawy. Zachwytom najmłodszych i ich opiekunów nie było końca.
 
Dzień później zdecydowanie łatwiej było już o skrajnie odmienne opinie. W miejsce przepędzonego „demona alkoholowego” pojawił się chochlik – błotny. Park zabaw usytuowano na podmokłym terenie i ulewa zamieniła go w grzęzawisko. Przed otwarciem grunt próbowano zniwelować kępami darni, ale efekty tych zabiegów okazały się mizerne.
 
Dostępu do większości atrakcji broniły głębokie kałuże, a dzieci gubiły buty w grząskiej mazi. – To pewnie dlatego, że plac zabaw jest jeszcze niedokończony – tłumaczył sobie pan Kazimierz Wolski z Warszawy, który z poświęceniem ratował wnuczka z opresji – Wczoraj było otwarcie? Niemożliwe, w takim razie to niezła partanina – nie mógł uwierzyć turysta.
 
– Lało jak z cebra. Braliśmy pod uwagę taką możliwość, więc nie jestem zaskoczony. Nie ulega wątpliwości, że tak nie może być. Zakład Gospodarki Komunalnej zajmie się tym problemem i plac zabaw zostanie poprawiony. To miejsce ma żyć i służyć dzieciom – zapewnia burmistrz Andrzej Ćwiek.
 
Paweł Grzegorczyk

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto