W środę przed południem w stawku na Barlickiego brodziło kilkanaście osób. Niektóre dzieci, szukając ucieczki przed upałem, rozpędzały się, a potem wskakiwały do fontanny.- Jak się bokiem skacze, to jest bezpiecznie - przekonywały. Pracownik firmy administrującej fontanną był wczoraj bezsilny.- Ludzi jest za dużo, aby każdego upominać, zwracam uwagę tylko wtedy, jak ktoś chodzi po elementach fontanny - tłumaczył.Jak przypominają urzędnicy, na stawku obowiązuje zakaz kąpieli. W upały nikt nie będzie jednak przeganiać kąpiących się.- Apelujemy jednak o rozwagę i przypominamy, że skakanie do niecki czy kąpanie się w fontannie może doprowadzić do jakiegoś nieszczęścia - ostrzega Alina Pawlicka-Mamczura, rzecznik urzędu miasta. - Na dnie jest osad, który powoduje, że jest ślisko. Można łatwo się poślizgnąć.Rzecznik przyznaje, że opolanie wchodzą także do innych fontann w Opolu. - Robią to na własną odpowiedzialność, fontanny to nie są kąpieliska, a te wyznaczyliśmy na trzech kamionkach - przypomina Pawlicka-Mamczura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?