Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NOWY TOMYŚL - Prokuratura wyjaśni sprawę śpiącego lekarza

Katarzyna Warszta
Lekarz rodzinny dyżurujący w pogotowiu nie udzielił pomocy dzieciom  Fot. K. Warszta
Lekarz rodzinny dyżurujący w pogotowiu nie udzielił pomocy dzieciom Fot. K. Warszta
Dwie rodziny z płaczącymi dziećmi na próżno szukały pomocy w pogotowiu ratunkowym w Nowym Tomyślu w ubiegłym tygodniu. Lekarz rodzinny pełniący tam dyżur nie otworzył nawet drzwi, mimo że personel pogotowia pukał ...

Dwie rodziny z płaczącymi dziećmi na próżno szukały pomocy w pogotowiu ratunkowym w Nowym Tomyślu w ubiegłym tygodniu. Lekarz rodzinny pełniący tam dyżur nie otworzył nawet drzwi, mimo że personel pogotowia pukał prosząc, aby wyszedł. Okazało się, że lekarz spał. Rodzice wezwali policję, a sami pojechali szukać pomocy w Szpitalu Powiatowym. Sprawę ma wyjaśnić prokuratura.

O dziwo, kiedy przyjechali policjanci, lekarz otworzył drzwi. Badanie nie wykazało jakiejkolwiek przyczyny niedyspozycji lekarza, który nadal pełnił dyżur do godz. 8 rano następnego dnia.

W szpitalu dzieci zostały przyjęte przez lekarza dyżurnego bez żadnego problemu. Niemowlę na szczęście miało tylko kolkę, a starsza dziewczynka wymagała zrobienia specjalistycznych badań.
Rodzice obojga dzieci postanowili nagłośnić sprawę po to, aby nigdy więcej, nikogo szukającego ratunku, nie spotkało nic podobnego.

Odpowiadający za pracę pogotowia i dyżurujących tam lekarzy rodzinnych dyrektor SP ZOZ Janusz Nowak nie chce wypowiadać się w tej sprawie, dopóki nie spotka się z lekarzem. - Wyjaśniamy sprawę - mówi bezpośredni szef lekarza Robert Kowalski.

Doktor Piotr Wilkoszarski tłumaczy swoje zachowanie tym, że był zmęczony, bo 6 października pełnił dyżur w zespole wyjazdowym pogotowia ratunkowego SP ZOZ Nowy Tomyśl, dzień później pełnił zastępstwo w przychodni w Bolewicach, a następnie w środę świadczył usługi medyczne w przychodni w Miedzichowie. Następnie od godz. 18 pełnił dyżur lekarza rodzinnego, dlatego prosi o wyrozumienie, że po godz. 23.00 przebywając w dyżurce lekarskiej, natychmiast nie pojawił się w ambulatorium, celem udzielenia pomocy lekarskiej.

Skarga złożona przez obydwie rodziny jest jedyną w ciągu blisko trzech lat funkcjonowania systemu. Lekarz pomimo wszystko poniesie konsekwencje dyscyplinarne i finansowe związane z tym konkretnym zdarzeniem.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski lub [

www.prasa24.pl

](http://www.prasa24.pl)

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto