Nowy zastępca burmistrza na Pradze Północ, wybrany głosami KO, wzbudza kontrowersje. Co zarzucają Jackowi Wachowiczowi?

Po pierwsze mimo deklaracji, że jest rodowitym prażaninem związanym z tą dzielnicą, niedawno przyznał się, że mieszka na Targówku. Ma tam dom jednorodzinny. Oprócz tego mieszkanie na Pradze Północ i to tam jest zameldowany. Przypomnijmy, że radny dzielnicy musi być zameldowany w danej dzielnicy. Oprócz tego należy świeckiego zakonu Rycerze Kolumba.

Wachowicz jest też liderem stowarzyszenia Kocham Pragę. Na Pradze-Północ w 23 osobowej radzie najwięcej radnych ma Koalicja Obywatelska. To jednak nie pozwala jej rządzić. Dlatego, i ze względu na zakaz koalicji w z PiS, współpracuje ze Stowarzyszeniem Kocham Pragę. W głosowaniu na nową funkcję Wachowicz wygrał jednym głosem. 11 radnych było za, a 10 przeciw jego kandydaturze.

Jestem zdecydowanym wrogiem zwężania ulic, to tworzenie smogu i korków. (…) Powinniśmy w ogóle zrobić nową organizację ruchu na Pradze, bo to kuleje – mówił jeszcze jako kandydat na wiceburmistrza. Jest przeciwny także jednej z flagowych inwestycji Rafała Trzaskowskiego. Ośrodka pomocy dla osób uzależnionych od narkotyków i bezdomnych. Nie ustanę w dążeniach, by ten ośrodek nie powstał. To nie jest problem tylko ulic Panieńskiej, Jasińskiego, Blaszanej. Wizerunkowo traci cała Praga. Mnie na tym wizerunku zależy, jestem chłopak z Ząbkowskiej – mówił. Sugerował, że ośrodek na Pradze sprawia, że w mieszkańcach miasta powstanie wizerunek Pragi Północ jako miejsca pełnego bezdomnych i uzależnionych.

Co ciekawe, w poprzedniej kadencji wygaszono mu mandat radnego. Poszło o prowadzenie działalności gospodarczej w lokalu komunalnym. Zaprzeczył temu, ale mandat i tak wygaszono.

Na Facebooku po informacji, że Wachowicz został wybrany na nową funkcję ludzie dość mocno się podzielili. Nie brakowało gratulacji i głosów zadowolenia z wyboru przedstawiciela Kocham Pragę. Z drugiej strony, pojawiły się głosy mocno krytyczne. Hańba i zaprzeczenie wszystkich wartości, które rzekomo wyznają władze tego miasta! – napisała Pani Anna. To chyba żart .? Ludzie co z Wami ?Jak można było wybrać tego pana ? [pisownia oryginalna] – pytała Pani Basia.

Wątpliwości wzbudził też fakt, że przewodniczący miał nie zadać pytań zgłoszonych przez mieszkańców. Dlaczego pan przewodniczący Ireneusz Tondera nie zadał panu Wachowiczowi pytań zgłoszonych przez mieszkańców? Po co zezwolono na zdalny udział mieszkańców w sesji, skoro nie dopuszczono ich do głosu? - pytano. Miały to być pytania o to jak zamierza walczyć ze smogiem, nielegalnym parkowaniem, gdzie obronił tytuł magistra oraz o aktualizacje projektu Centrum Lokalnego Plac Hallera.

Wachowicz przedstawiany jest jako wróg aktywistów miejskich. Chodzi prawdopodobnie o fakt, że jest przeciwny zwężaniu ulic, ustawianiu słupków oraz ogólnej obecnej drogowej polityce miejskiej. Sam podkreślał, że jest otwarty na współpracę z Koalicją Obywatelską, chociażby przy okazji wspomnianego ośrodka dla osób uzależnionych od narkotyków i bezdomnych. Jak mówił już trafią negocjacje na ten temat, spotkał się w tej sprawie z wiceprezydent Machnowską-Górą.

Za działania na rzecz miasta otrzymał też medal im. Stefana Starzyńskiego od prezydenta Warszawy. Tych, co zagłosowali przeciw mnie, przekonam swoją ciężką pracą – podsumował.