Spalone krzesełka, zwisające ostre elementy dachu nad głowami pasażerów - to widok wiaty przystankowej przy ul. Konstytucji 3 Maja. Zniszczonych, brudnych i zdewastowanych przystanków w mieście jest więcej. Choć teoretycznie ich liczba powinna od ubiegłego roku spadać. Dlaczego?Są nie tylko zniszczone, ale także brudneBo w kwietniu 2011 roku Rada Miejska nałożyła na przewoźników specjalną opłatę za każdorazowe zatrzymanie się na przystankach komunikacji miejskiej. Pieniądze z tego podatku miały być przekazywane wyłącznie na remonty i kupno nowych wiat.- Nie zauważyłem jednak, żeby wiaty były częściej remontowane, albo wymieniane - mówi Bolesław Nurzyński. - Ale być może to wina większej aktywności wandali? Kiedyś nie było takiego chuligaństwa na ulicach jak teraz.Podobnie wypowiadało się kilku innych pasażerów komunikacji, których spotkaliśmy wczoraj na al. 23 Stycznia. Zwracali uwagę również na brud na przystankach czy brak koszy na śmieci.Od przewoźników ściągną 210 tys. złKupno nowej wiaty to koszt ok. 3,4 tys. zł. - W ubiegłym roku na remonty z budżetu miasta wydano 30 tys. zł, z kolei na zakup nowych wiat - 20 tys. zł - mówi Magdalena Jaworska-Nizioł z biura prasowego Ratusza. - Naprawiono 29 wiat i kupiono 12.W 2010 roku, zanim wprowadzono opłatę za zatrzymywanie się na przystankach, nowych i wyremontowanych wiat było mniej - 19.Urzędnicy szacują, że w tym roku z tytułu opłaty do budżetu wpłynie 210 tys. zł. Kwota pozwoli na zakup lub remont około 60 wiat.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?