Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O miłości po śląsku

Jolanta Pierończyk
Licealiści "Kruczka" przedstawili publiczności śląskie romanse w piosence i poezji.
Licealiści "Kruczka" przedstawili publiczności śląskie romanse w piosence i poezji.
Napisoł mi łon na bibulinie, że mie tak kocho jak swoje świnie. A jo mu na to, na papiurecku: żyń się ze świnią, mój świniorecku... - miłosnym perypetiom po śląsku poświęcony był koncert podczas II Dnia Śląskiego w I LO ...

Napisoł mi łon na bibulinie, że mie tak kocho jak swoje świnie. A jo mu na to, na papiurecku: żyń się ze świnią, mój świniorecku... - miłosnym perypetiom po śląsku poświęcony był koncert podczas II Dnia Śląskiego w I LO im. Kruczkowskiego.

Szkoła, która parę lat temu z rozmachem organizowała dni europejskie, teraz wzięła się za Śląsk. Jedną z organizatorek jest Lucyna Staniczek, nauczycielka historii, która wtedy bardzo angażowała się w przybliżanie licealistom Europy. Sprzeczności w tym jednak nie widzi. - Unia stawia na regionalizm - powiedziała. - Swoje korzenie trzeba znać. W dziedzinie propagowania wiedzy o Śląsku mamy wiele do zrobienia. Jest mnóstwo tematów, które warto poruszyć.

Tym razem młodzież spotkała się z pracownikiem IPN-u, który jej przedstawił losy Górnoślązaków po II wojnie. Prócz historii, nie mogło zabraknąć śląskich piosenek oraz konkursu krasomówczego w gwarze śląskiej. - Nie jest łatwo namówić licealistów do udziału w takim konkursie - zaznaczyła dyrektor Joanna Wojtynek. - Gwara jest w ogóle rzadkością w liceum. Ale jeśli już są uczniowie, którzy się nią posługują, to niektórzy nie mają oporów w używaniu jej na lekcji, podczas odpowiedzi.

Po raz pierwszy w tym szkolnym święcie śląskości uczestniczyli rodzice i dziadkowie uczniów. Wielu z nich ze Śląskiem zetknęło się już w dorosłym życiu, jak np. Czesława Sędziak, emerytowana nauczycielka z Wielkopolski. Na Śląsku mieszka od 20 lat. Gwary prawie w ogóle nie rozumie, ale pasjonuje ją do tego stopnia, że słucha audycji po śląsku oraz ogląda śląskie programy telewizyjne. Ba, nawet próbuje przepisów na śląskie potrawy. Jedyne, do czego nie potrafi się przekonać, to krupnioki i żymloki. Natomiast uwielbia rolady, kluski i modrą kapustę.

Młodzież przyznała, że śląskie jedzenie jest raczej u dziadków. Stamtąd zna chleb ze smalcem i skwarkami oraz inne specjały tego regionu. Mamy raczej odchodzą od tej tradycyjnej kuchni. Licealistki nie ukrywały, że wolałyby Dzień Europejski i potrawy z różnych krajów naszego kontynentu.

Organizatorki Dnia Śląskiego (prócz wspomnianej Lucyny Staniczek, także Olga Ryguła i Dorota Izydorczyk) mają zapewne rację podejmując próbę nobilitacji gwary i zachęcając do zagłębienia się w kuchnię oraz tematykę śląską. Widać, bez tego młodzież sama z siebie by ich nie podjęła.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto