O prestiż i pieniądze

Polacy zadebiutują dzisiaj meczem z gospodarzami tej imprezy, początek o godzinie 11.00. Potem kolejno zagrają z Kubą (czwartek, 7.30), Brazylią (sobota, 4.30), Iranem (niedziela, 6.30) i na koniec z Egiptem (poniedziałek, 7.30). Fachowcy uważają, że w finale spotkają się Polacy z Canarinhos i będzie to rewanż za finał mistrzostw świata z 2006 roku, który także odbył się w Japonii.

Puchar Wielkich Mistrzów rozgrywany jest zawsze rok po olimpiadzie i biorą w nim udział najlepsze zespoły ze wszystkich kontynentów. Rywalizuje się każdy z każdym. Jako jedyni dwukrotnie zwyciężali w nim Brazylijczycy (w 1997 i 2005 roku), oprócz nich po to prestiżowe trofeum sięgali jeszcze Kubańczycy i Włosi.

Polacy polecieli do Japonii bez najlepszego zawodnika ostatnich mistrzostw Europy Piotra Gruszki, w ostatniej chwili wypadł także Paweł Zagumny.

- Są w składzie za to inni, utalentowani i młodzi, dlatego liczę, że przynajmniej znajdziemy się na podium. W przeciwnym wypadku będę zły - uważa selekcjoner polskiej reprezentacji Daniel Castellani. - Nie jedziemy na wycieczkę tylko po zwycięstwa i sławę - dodaje jeden z nich, Jakub Jarosz.

Pozostałe zespoły wystąpią w odmłodzonych składach. Jedynie Bernardo Rezende, trener Brazylijczyków, zostawił w domu tylko Gibę.

Grają siatkarki

Piątą kolejkę rozegrają dzisiaj siatkarki w Plus Lidze Kobiet. Najciekawiej będzie w Dąbrowie Górniczej, gdzie Enion Energia MKS zmierzy się z mistrzem Polski Muszynianką (g. 18). Pozostałe pary: Centrostal Bydgoszcz - BKS Aluprof, Piła - Budowlani Łódź, Stal Mielec - Gwardia Wrocław. Wczoraj: AZS Białystok - Gednia Żukowo 3:0.