Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obciął głowę narzeczonej, ale nie odpowie za swoją zbrodnię. Groziło mu dożywocie

red
Obciął głowę narzeczonej, ale nie odpowie za swoją zbrodnię. Decyzja w sprawie zabójstwa na Długosza
Obciął głowę narzeczonej, ale nie odpowie za swoją zbrodnię. Decyzja w sprawie zabójstwa na Długosza Dariusz Gdesz
21 lutego w godzinach porannych na komendę rejonową policji przy ul. Żytniej w Warszawie zgłosił się mężczyzna, który oświadczył, że zamordował swoją narzeczoną. Teraz został uznany za niepoczytalnego w momencie popełnienia zbrodni i zamiast do więzienia, trafi do zakładu zamkniętego.

Kiedy w lutym mężczyzna zgłosił się na policję, w wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu. Jego zgłoszenie zostało jednak potraktowane bardzo poważnie przez funkcjonariuszy, który od razu udali się na wskazany adres przy ul. Długosza.

Zobacz też: Zabójstwo na Woli. Policja znalazła odciętą głowę kobiety

W mieszkaniu policja zastała makabryczny widok. W przedpokoju leżała odcięta głowa kobiety, a reszta ciała znajdowała się w innym pomieszczeniu. Ze spisaniem zeznań mężczyzny, policjanci poczekali kilkanaście godzin. Kiedy 35-latek wytrzeźwiał, najpierw twierdził, że obciął głowę jedynie manekinowi przypominającemu człowieka. Potem okazało się, że to była jego narzeczona.

Policjanci ustalili, że zbrodni dokonano ze szczególnym okrucieństwem, a mężczyzna odciął 41-letniej kobiecie głowę, kiedy ta jeszcze żyła. Skierowano go na obserwację psychiatryczną, gdzie został uznany za niepoczytalnego w momencie dokonywania morderstwa. Do końca miesiąca 35-latek ma trafić do zakładu psychiatrycznego, unikając tym samym więzienia, chociaż groziła mu nawet kara dożywocia.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto