Dwa dęby będą rosły obok drogi prowadzącej do Bramy Pyrzyckiej, przy samym wejściu do parku. W niedzielę, 10 kwietnia, rok po smoleńskiej katastrofie, jedno drzewo zasadził w Stargardzie prezydent miasta Sławomir Pajor, drugie stargardzki starosta Waldemar Gil.
– Będziemy pozytywnie wyróżniać się na tle innych miast, gdzie nikt nie wpadł na taki pomysł upamiętnienia osób, które zginęły w katastrofie – komentowała jedna z mieszkanek, która przyglądała się sadzeniu drzewek.
Są też stargardzianie, którzy mają obawy co do przyszłości dębów.
– W tym miejscu wandale niszczyli już drzewka, które dopiero co były sadzone – mówi jeden z mieszkańców Stargardu. Pomysłodawcy akcji wierzą, że nic złego drzewom się nie stanie.
– Oby rosły bez przeszkód – mówił Michał Jach, przewodniczący stargardzkich struktur Prawa i Sprawiedliwości, które zorganizowało niedzielne uroczystości. – Te dęby mają przypominać o Prezydentach RP, Lechu Kaczyńskim i Ryszardzie Kaczorowskim, którzy zginęli w tej katastrofie. I o pozostałych ofiarach.
Posadzenie drzewek było ostatnią częścią stargardzkich obchodów rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób. Dwa dni wcześniej była uroczysta msza święta w kościele św. Jana z kompanią Wojska Polskiego.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?