"Obrazy rodem z Białorusi". Domagają się dymisji komendanta warszawskiej policji. To reakcja na działania służb podczas protestów

Posłowie KO żądają dymisji szefa warszawskiej policji

Wszyscy mamy przed oczami te drastyczne sceny, które rozgrywały się na warszawskich ulicach kilka dni temu. Wszyscy mamy przed oczami te sceny, gdy nieumundurowani funkcjonariusze policji pałkami teleskopowymi bili protestujących. Nie mamy wątpliwości kto wydał decyzję polityczną, aby w ten sposób traktować protestujących dopominających się o swoje prawa. Pan poseł Kaczyński, pan minister Kamiński - to oni ponoszą odpowiedzialność polityczną. Ale jest jeszcze ten szczebel wykonawczy. Są jeszcze wykonawcy tych poleceń, nadgorliwi wykonawcy tych poleceń. Takim nadgorliwym wykonawcą tych poleceń jest Komendant Stołeczny Policji. To KSP realizowała to tłumienie demonstracji. To Komendand Stołeczny Policji był osobą, która de facto dowodziła tą akcją - mówił poseł KO Marcin Kierwiński podczas konferencji ws. odwołania komendanta.

Apel o pilne odwołanie komendanta Pawła Dobrodzieja złożono zarówno do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jak i Komendanta Głównego Policji. Jak jednak wynika z przekazu płynącego z komendy głównej - na zmianę na stanowisku szefa stołecznej policji się nie zanosi.

- W ocenie komendanta głównego policji generała Jarosława Szymczyka szef Komendy Stołecznej Policji wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie ma podstaw do tego, aby komendant główny wnioskował o jego odwołanie - mówił cytowany przez PAP rzecznik KGP Mariusz Ciarka.

Ciarka zaznaczył też, że policja robi wszystko "aby być jak najdalej od polityki i nie angażować się w jakiekolwiek spory polityczne".

Paweł Dobrodziej jest Komendantem Stołecznym Policji od 2017 roku.