OCZYSZCZANIE DNA - Malta już bez wody, ale może być niebezpieczna

Na poznańskiej Malcie trwają roboty, które mają doprowadzić do oczyszczenia jeziora. Teraz prowadzone są tam prace porządkowe. Po spuszczeniu wody z jeziora, trzeba uprzątnąć zalegający tam od kilku lat muł i „skarby”, które powrzucali tam sami poznaniacy.

– Jeszcze nie wiadomo, co kryje się na dnie jeziora, bo nadal trwa usuwanie mułu – mówi Maciej Mielęcki, zastępca dyrektora Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. – Jednak na podstawie zebranych i wywiezionych do tej pory śmieci, można stwierdzić, że stan jeziora poprawia się. Malta jest czystsza niż kilka lat temu, gdy prowadziliśmy podobną akcję.

Jezioro na Malcie staje się powoli placem budowy. Najpierw trzeba było wyłowić znajdujące się tam ryby, a Malta roi się od rozmaitych gatunków. W sieci rybaków trafiały płocie, a także sumy, sandacze czy karpie. Odłów ryb dobiegł końca.

Teraz rozpoczyna się usuwanie mułu z dna jeziora. W niektórych miejscach gęsta maź zalega na kilka centymetrów, gdzie indziej jej grubość sięga ponad 30 centymetrów.

Na terenie jeziora układana jest droga, po której będą jechały ciężarówki, aby wywieźć zalegający muł.

– W poprzek Cybiny robione są bruzdy, przez które ma być odsączony muł – objaśnia Mielęcki. – Potem przystąpimy do kolejnych prac.

Następny etap robót zakłada dokładne wyczyszczenie dna zbiornika, a także ewentualne remonty obiektów znajdujących się przy jeziorze.

– Chcielibyśmy przeprowadzić prace naprawcze, jeśli okażą się konieczne. Chodzi między innymi o wzmocnienie pomostu – mówi Mielęcki. – To są budowle, a wraz ze spuszczeniem wody mamy niepowtarzalną możliwość, by sprawdzić ich stan techniczny.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [

](http://www.prasa24.pl)