Od dzisiaj zbiórka ubrań już niecharytatywna

Przestała obowiązywać umowa między PCK i "Wtórpolem". Zatem od dziś zbieranie odzieży używanej do kontenerów ma już wyłącznie charakter komercyjny.

Firma "Wtórpol" - przypominamy - jest właścicielem kontenerów służących do zbierania odzieży. Do wczoraj, na mocy umowy z PCK, na pojemnikach znajdowało się logo tej organizacji. W zamian za to "Wtórpol" przekazywał na cele charytatywne część odzieży oraz płacił PCK rocznie 2,4 mln zł. - Niestety, dziś znaleźliśmy się w sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie udźwignąć finansowych zobowiązań wynikających z umowy - oświadczył Leszek Wojteczek, właściciel firmy, na jej stronach internetowych i wyjaśnił, że "Wtórpol" padł ofiarą nieszczęść (pożary) i bandyckich ataków. - Niezależnie złożyłem na ręce dyrektora generalnego PCK propozycję dalszego nieodpłatnego przekazywania odzieży używanej dla tej organizacji. Mam nadzieję, że zostanie ona przyjęta.

W Bydgoszczy, jeśli "Wtórpol" dogada się z właścicielami terenów, to pojemniki zostaną w dotychczasowych miejscach. Będą one jedynym miejscem zbiórki odzieży. Obecnie już czysto komercyjnym, ponieważ Wtórpol" sprzedaje odzież do krajów Afryki, Azji i Europy oraz w sieci własnych 60 sklepów.

- Nie możemy jej przyjmować, ponieważ nie mamy ludzi i magazynów - tłumaczy Aleksander Filuk, dyrektor bydgoskiego PCK. - Kiedyś system kontenerowej zbiórki był krytykowany, teraz wszyscy będą żałować, że jej nie ma. Zwłaszcza że przynosiła nam niewielki dochód, z którego mogliśmy dofinansować obiady, paczki świąteczne i gwiazdki dla najbiedniejszych. Teraz tych pieniędzy po prostu nie będzie.

Aleksander Filuk przypomniał, że miasto w tym roku postanowiło, że nie będzie dofinansowywało dożywiania ubogich i bezdomnych w czasie lata. - Nie wiem, jak będzie dalej, ale może się okazać, że będziemy musieli zawiesić tę formę pomocy - przypuszcza dyrektor PCK.