Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbudowa Pałacu Saskiego. Wątpliwości wokół charakteru przyszłego gmachu. Dlaczego krzywdzące jest mówienie o "kamienicy Skwarcowa"?

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Wokół jego odbudowy urosło wiele mitów. Dlaczego nie odbudowujemy oryginalnego barokowego Pałacu Saskiego tylko na kształt z 31 sierpnia 1939 roku? Co oznacza jego odbudowa? I dlaczego nazwa „kamienica Skwarcowa” jest błędna i myląca?

W tym tekście nie skupimy się na przyczynach, zaletach lub wadach odbudowy Pałacu Saskiego. To spojrzenie na rzeczywistość w której mamy podpisaną przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej ustawę o odbudowie Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie.

Kamil Jabłczyński: Nadal można jednak zadać sobie pewne pytania: W jakiej formie odbudować Pałac Saski? Dlaczego tak, a nie inaczej albo o co chodzi z tym Skwarcowem w dyskusji odbudowie?

Jak tłumaczy nam Jerzy Bombczyński, prezes zarządu Stowarzyszenia Saski 2018, Pałac Saski był w historii wielokrotnie przebudowywany, ale określenie takie jak „kamienica Skwarcowa” nie funkcjonowało nigdy wcześniej: To jest błędna i myląca nazwa ukuta dopiero w III Rzeczypospolitej i zniechęcająca do idei odbudowy tego gmachu. A przecież wcześniej ten budynek zawsze był nazywany Pałacem lub Gmachem Sztabu. Wskazują na to liczne wspomnienia osób pamiętających przedwojenną Warszawę oraz II Rzeczpospolitą. Celem Stowarzyszenia Saski 2018 było pielęgnowanie tej pamięci dla kolejnych pokoleń. Przykładowo, przedwojenny minister Kajetan Dzierżykraj-Morawski wspominając, jak w listopadzie 1918 roku przejmował gmach w imieniu władz polskich, wprost określał budynek Pałacem Saskim. Również Wacław Jędrzejewicz, inna znacząca postać przedwojennej Polski, określał gmach jako „piękny Pałac Saski”. W II Rzeczypospolitej nie było więc większych wątpliwości, że przedmiotowy gmach to Pałac Saski.

Zobaczcie historyczne zdjęcia pałacu Saskiego i wizualizacje jego odbudowy

Odbudowa Pałacu Saskiego. Wątpliwości wokół charakteru przys...

Stowarzyszenie Saski 2018 jeszcze w 2013 roku przeprowadziło szczegółową kwerendę XIX-wiecznej prasy i innych archiwalnych dokumentów. Choć faktycznie, w połowie XIX wieku, przez krótki okres odwoływano się do faktu posiadania gmachu przez Skwarcowa, to nawet wówczas określano go Pałacem lub ewentualnie Domem Skwarcowa, przy czym określenie to nigdy wcześniej nie miało pejoratywnego zabarwienia i było też używane zamiennie z dawną nazwą: „Pałac Saski” lub z dodatkowym wskazaniem na wojskowe funkcje budynku „Pałac Saski (obecnie Dom Zarządu Warszawskiego Okręgu Wojennego)."

Wszystko zatem z powodu XIX-wiecznej przebudowy?

Przebudowa gmachu Pałacu Saskiego w XIX wieku nie była dokonana na osobiste zlecenie namiestnika Paskiewicza jako kara za Powstanie Listopadowe. Przeciwnie, potrzeba przebudowy gmachu była szeroko dyskutowana już dużo wcześniej, stąd m.in. projekty przebudowy opracowane w latach 20. XIX wieku przez architektów takich jak: Fryderyk Albert Lessel (1820-1822), Hilary Szpilowski (1825), Wilhelm Henryk Minter (1829), Adam Idźkowski (1829). Trzeba pamiętać o tym, że po utracie statusu rezydencji królewskiej, Pałac Saski stopniowo popadał w ruinę; był też uszkodzony w czasie Insurekcji Kościuszkowskiej. A przecież ten gmach znajdował się w samym sercu XIX-wiecznej Warszawy.

To nie Paskiewicz, ani Skwarcow, ale prezydent Warszawy Jakub Ignacy Łaszczyński złożył w sierpniu 1836 r. do zatwierdzenia przez Dyrektora Głównego Komisji Rządowej Spraw wewnętrznych „Warunki do Licytacji na nabycie i odbudowanie pałacu Saskiego”. Sprzedaż (licytacja) zrujnowanego barokowego Pałacu Saskiego odbyła się więc w terminie i na warunkach określonych przez miasto - Urząd Municypalny.

Ponadto, często zapomina się o tym, że Pałac Saski został przebudowany również w okresie II Rzeczpospolitej. To wówczas przed pałacem ulokowano pomnik księcia Józefa Poniatowskiego (dziś stojący przed Pałacem Prezydenckim), a w arkadach ulokowano Grób Nieznanego Żołnierza. W latach 1923-1933 budynek został przebudowany według projektu Aleksandra Sygietyńskiego. W dwudziestoleciu międzywojennym przebudowano także Pałac Brühla, który zostanie odbudowany wraz z Pałacem Saskim. To istotne w kontekście przyjmowanej koncepcji odtworzenia całego kompleksu.

Niektórzy jednak wskazują, że w tej formie budynek nie przypomina on pałacu. Dlaczego zatem nie pierwotna barokowa forma?

Pomysł ewentualnego przywrócenia barokowej formy Pałacu Saskiego jest trudny, dlatego, że powodowałby problem z obecną zachowaną formą Grobu Nieznanego Żołnierza ulokowanego pierwotnie w kolumnadzie wzniesionej w miejscu korpusu głównego barokowego pałacu. Należy wziąć też pod uwagę, że gmach w pierwotnym kształcie stanowił pewną przeszkodę w połączeniu placu z Ogrodem Saskim. W XIX wieku zdecydowano się by nadać temu obiektowi znaczenie bardziej urbanistyczne niż wyłącznie architektoniczne.

Możemy zatem mówić o tym, że pierwotny i barokowy Pałac Saski był piękniejszy, ale znacznie mniej funkcjonalny w kontekście układu komunikacyjnego miasta. W XIX wieku zdecydowano więc o zastąpieniu korpusu głównego reprezentacyjną kolumnadą - żeby z jednej strony ukształtować wnętrze placu, a z drugiej, żeby zapewnić możliwości rozwiązań komunikacyjnych. Warszawa wówczas rozwijała się, a Ogród Saski był dostępny jako publiczny park.

Jak stowarzyszenie Saski 2018 zapatruje się na to co udało się osiągnąć i jak zapatruje się na przyszłą planowaną realizację?

Mogę powiedzieć, że z punktu widzenia członków Stowarzyszenia Saski 2018 cel statutowy stowarzyszenia został zrealizowany: odbudowa Pałacu Saskiego została wznowiona i uzyskała szczególną rangę. Co istotne, stowarzyszenie zawsze opowiadało się za tym by odbudowana została cała zachodnia pierzeja placu Piłsudskiego według stanu z 31 sierpnia 1939 roku.

Cieszymy się również, że zdecydowano się na odbudowę kamienic przy ulicy Królewskiej, ponieważ jest to szansa by w Ogrodzie Saskim w końcu pojawiły się kawiarnie, restauracje i inne miejsca przyjazne dla mieszkańców miasta i turystów odwiedzających stolicę. Ogród Saski był zawsze Salonem Warszawy i wymaga kompleksowych działań rewitalizacyjnych. Odbudowa przywróci Warszawie istotną reprezentacyjną przestrzeń publiczną. Choć stowarzyszenie w zasadzie zrealizowało swój cel statutowy, to myślę, że wkrótce każdy zainteresowany będzie mógł poczuć się uczestnikiem procesu odbudowy zachodniej pierzei placu Piłsudskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zapowiada bowiem szerokie konsultacje, jeżeli chodzi o wykorzystanie tego miejsca, które zgodnie z deklaracją Prezydenta ma być dostępne dla wszystkich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto