Odmówił mu przyjęcia Komunii Świętej, bo czuł od niego alkohol. Teraz czekają go konsekwencje?

Pan Olivier, jak setki tysięcy Polaków uczestniczył w powigilijnej Mszy Świętej. Przebieg pasterki w parafii matki Bożej loretańskiej zakłócił mu jednak incydent, do którego doszło podczas przyjmowania komunii. Jak twierdzi mężczyzna, ksiądz odmówił podania mu eucharystii, twierdząc, że czuje od mężczyzny alkohol. -Pragnę zaznaczyć, że od 10 lat jestem lektorem oraz osoba wierząca praktykującą i od 33 lat nie przydarzyła mi się taka sprawa - zapewnia pan Olivier.

Sprawę przekazał biskupowi diecezji Warszawsko-Praskiej, bo jak tłumaczy “ chodzi o nauki, według której wszyscy wierni mają prawo przystępowania do sakramentów świętych. Nauka ta zawarta została w konstytucji dogmatycznej o Kościele (nr 37) Soboru Watykańskiego II. Obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II z 1983 roku, który – można powiedzieć – jest kodyfikacją nauki soborowej”.

Sprawa nie jest jednak tak oczywista. O komentarz poprosiliśmy rzecznika diecezji Warszawsko - Praskiej. -z informacji uzyskanych w parafii Matki Bożej Loretańskiej wynika, że w Kościele podczas Mszy Świętej w noc Uroczystości Narodzenia Pańskiego było dwóch mężczyzn, których zachowanie wyraźnie wskazywało na stan
silnego upojenia alkoholowego. Świadkami tego wydarzenia było wiele osób uczestniczących w liturgii - mówi Jakub Troszyński.

Wskazuje on także, że do przyjęcia Najświętszego Sakramentu wymagana jest odpowiednia postawa. - Trudno mówić o spełnieniu tych warunków przez te osoby. Kapłan ma prawo, a nawet obowiązek odmówić w
takiej sytuacji udzielenia Komunii Świętej.Jeżeli czytelnik, który zgłosił się do redakcji naszemiasto.pl był pod
wpływem alkoholu, to nie powinien był uczestniczyć w nabożeństwie, a tym
bardziej przystępować do Komunii Świętej - konkluduje rzecznik diecezji.