Odra Opole start w rundzie wiosennej III ligi ma nieudany. W trzech meczach zanotował trzy remisy. Dorobek wynosi więc trzy punkty, a to grubo poniżej oczekiwań. Optymistyczne jest to, że w miniony piątek podopieczni trenera Dariusza Żurawia pokazali dobra grę na boisku głównego faworyta rozgrywek - Skry Częstochowa. Mecz zakończył się remisem 1-1, ale nasi zawodnicy grali już zdecydowanie lepiej niż w dwóch wcześniejszych wiosennych spotkaniach.Oby zwyżka formy znalazła też przełożenie w najbliższy piątek. O godz. 19.00 na stadionie przy ul. Oleskiej rozpocznie się mecz ze Szczakowianką Jaworzno. Rywale w tabeli zajmują 7. miejsce ze stratą trzech punktów do czwartej Odry. Mają jednak o jeden mecz rozegrany mniej. Przeciwnik wydaje się wymagający, ale jeśli nasi piłkarze chcą poważnie się włączyć do walki o premiowane awansem do II ligi 1. miejsce, to na straty punktów na własnym boisku nie mogą już sobie absolutnie pozwolić.Dobrą wiadomością dla opolskich kibiców jest powrót do gry po jednym meczu pauzy za żółte kartki kapitana zespołu i jego dobrego ducha - Tomasza Copika. Niestety z tego samego powodu przeciwko Szczakowiance nie będzie mógł zagrać Michał Filipowicz.Natomiast w środę 24. kwietnia o godz. 18.30 rozpocznie się mecz ćwierćfinałowy Wojewódzkiego Pucharu Polski z Odrą Wodzisław. Jego zwycięzca (w przypadku remisu będzie dogrywka, a potem ewentualnie rzuty karne) 1. maja w półfinale zagra u siebie ze Swornicą Czarnowąsy.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?