Okradziony sam wymierzył sprawiedliwość

Mężczyzna był w towarzystwie kobiety, którą także okradziono. Pokrzywdzony najpierw odprowadził dziewczynę do domu, a później poszedł do najbliższego komisariatu: – Z jego relacji wynikało, że kilka godzin wcześniej pił alkohol ze znanymi mu z widzenia dwoma mężczyznami. W pewnym momencie jeden z nich wyrwał  telefon komórkowy dziewczynie, a drugi zażądał jego komórki – opowiada Ewelina Grajca z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Funkcjonariusze poprosili, żeby mężczyzna przyszedł z dziewczyną. Chłopak na komendzie się już nie pojawił: – Niestety zamiast przyprowadzić do komendy pokrzywdzoną dziewczynę, widząc sprawcę, sam postanowił wymierzyć sprawiedliwość – mówi Grajca i zaraz dodaje – Wszyscy mężczyźni zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień.