O to, dlaczego Marilyn, która dwa lata temu lśniła jak żywe srebro, tak wygląda, zapytaliśmy autora pomnika, kieleckiego rzeźbiarza Tomasza Łukaszczyka. - To wina złego składu metalu, którym pokryto powierzchnię. Galwanizer zapewniał, że skład, jaki zastosował, świetnie się sprawdza, wykonywał podobne dla wielu kościołów i rzeźby z takim pokryciem wytrzymywały 10 lat - wyjaśnia. Tymczasem pierwsze pęknięcia i łuszczenia pojawiły się już w zimie 2009/2010. Ponieważ nie ma możliwości uzupełnienia pokrycia, rzeźba zostanie wymieniona na koszt wykonawców.
W Alei Sław stanie kolejna Marilyn Monroe. - Skorzystałem z okazji i poprawiłem trochę jej uśmiech. Dodałem radości w oczach, bo ta wydała mi się zbyt melancholijna - mówi artysta. Galwanizer zapewnia, że tym razem skład metalu nadającego aktorce niezwykły srebrzysty kolor będzie dobrze dobrany i trwały.
Odsłonięcie pomnika powinno nastąpić jeszcze w tym miesiącu.
/Lid/
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?