Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Olani bohaterowie

Redakcja
Manro
Samotny w bohaterstwie, samotny w życiu, zapomnienie w kieliszku. Zostawiony na pastwę losu.

Tego tematu nigdy bym nie poruszał, gdyby... Właśnie, gdyby..
Z drzemki wyrwał mnie brzęk telefonu. Patrzę – brat. Czyżby coś się stało? Odbieram i chwilę rozmawiamy o niczym – fajnie, że Cię słyszę, jak się masz itd., itp.. Dopiero na pytanie: co się stało, odpowiada – zmarł Twój przyjaciel z dzieciństwa... Jak dobiegła do końca rozmowa, nie za bardzo pamiętam, bo przed oczami przewijał mi się film wspomnień. Zabawy, bójki, wspólne chodzenie nad Narew, łowienie ryb, chłopięce psoty i ... jego noclegi u nas, gdy musiał uciekać z domu. A zdarzało się to wówczas, gdy jego ojciec wracał zalany do domu.
On nigdy na ojca nie powiedział złego słowa. To myśmy czasem kierowali w jego stronę złe myśli. Kiedyś, u niego w domu, pokazał mi woreczek z czarnego materiału, ściągnięty sznurkiem. Oczyścił stół i wysypał – garść odznaczeń bojowych swego ojca. Zapamiętałem Krzyż Virtuti Militari oraz Krzyż Grunwaldu (jakiej były klasy, nie mam pojęcia). Z dumą mówił, że to wszystko ojciec zdobył dzięki osobistej odwadze. Przy tym stole stałem z koparą na glebie.
Dużo później dotarło do mnie, w jakim wewnętrznym piekle musiał ten człowiek żyć. Był odludkiem. Pamiętam go jako wysoką, wyprostowaną postać idącą z rowerem, ponurą, ciemnowłosą. Człowiek, którego męczyły wspomnienia rzeczy, które musiał zrobić jako żołnierz. Człowiek, któremu nikt nie pomógł otrząsnąć się z tych koszmarów. Człowiek, który jedyną ucieczkę widział w butelce, nie wiedząc, że pogrąża się jeszcze bardziej. Człowiek, którego ówczesne państwo kopnęło, bo był już niepotrzebny – nie musiał nikogo zabijać, nikomu udowadniać swej odwagi. A przegrał najważniejszy bój – spokojne życie.
Teraz żołnierzy wracających z „misji pokojowych" otaczają lekarze, psychiatrzy, mają do dyspozycji sanatoria. A i tak co jakiś czas słyszy się, że są zostawiani na łasce losu – oni, wykorzystani przez system, oni, którym wciskano, że walczą o wolność, oni, którzy zostają na łasce rodziny, którzy mają trudności ze znalezieniem pracy i przystosowaniem się do normalnego życia.
Nie tylko ich „ojczyzna" olewa. Bo tak naprawdę prawdziwymi bohaterami są ci, którzy w pocie czoła walczą o chleb dla rodziny, o godne życie. I gdy wszechwładny Bóg – brzęcząca moneta, zaczyna się chwiać, dostają kopniaka w d...
„Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść". Z wyżyn rządzących ich tragedii nie widać. Są tylko statystyki.
Starczy, bo za chwilę powiecie, że rzuciłem Wam następną cegłę.
Manro 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto