Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oleśnica. Żłobek bardzo oblegany

Katarzyna Kijakowska
20 maja okaże się, które dzieci zostaną przyjęte do miejskich przedszkoli. Najtrudniejsza sytuacja będzie w żłobku. Jadwiga Grodzka, dyrektorka Przedszkola nr 6 w Oleśnicy, dopiero za tydzień wywiesi listę dzieci ...

20 maja okaże się, które dzieci zostaną przyjęte do miejskich przedszkoli. Najtrudniejsza sytuacja będzie w żłobku.
Jadwiga Grodzka, dyrektorka Przedszkola nr 6 w Oleśnicy, dopiero za tydzień wywiesi listę dzieci przyjętych do placówki, ale już teraz zrobiła wstępną analizę. – Do mojego przedszkola wpłynęły 203 podania – mówi. – Z tego przyjmę 160 dzieci. 43 powinny się znaleźć poza listą, ale tak naprawdę wiadomo, że u mnie będzie ich tylko siedmioro, bo pozostali znajdą miejsca w innych miejskich placówkach. Wiem to, bo podania analizowaliśmy z pozostałymi dyrektorkami.
Grodzka zaznacza, że podane przez nią liczby to wstępny projekt. – Teraz zajmie się nim komisja i dopiero ona podejmie ostateczną decyzję – wyjaśnia.
Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w Przedszkolu nr 4. Tutaj zgłosiło się 95 nowych dzieci. Wstępnie wiadomo, że nie dostanie się tylko siedmioro. Gorzej sytuacja wygląda w grupie żłobkowej, jedynej w mieście. Miejsc jest tylko 25, siedmioro dzieci to maluchy, które uczęszczały do żłobka już rok temu, więc kwalifikują się automatycznie.
– Pozostaje więc tylko 18 miejsc, z czego pięć muszę oddać samotnym matkom i osobie z 1. grupą inwalidzką, bo tego wymaga ustawa – tłumaczy dyrektorka Ewa Grab. – Pozostałe miejsca będziemy dzielić losowo.
Ze wstępnych informacji wynika, że w tym roku do publicznych przedszkoli nie dostanie się ok. 35 dzieci. Dwa lata temu było ich prawie 130. – Sytuacja była trudna i dlatego zdecydowaliśmy się na utworzenie nowych grup w przedszkolach nr 1, 4 i 6 – wyliczają oleśniccy urzędnicy, którzy przekonują, że dobrym rozwiązaniem są przedszkola prywatne. – Dwa lata temu jeszcze ich w mieście nie było. Teraz na naszej liście są cztery .
Co z dodatkowymi grupami dla najmłodszych? – Utworzenie grupy żłobkowej jest obwarowane mnóstwem przepisów. Żłobek to tak, jak placówka opieki zdrowotnej – wyjaśnia ratusz. – Miasto nie ma warunków na tworzenie kolejnych.
A jak wygląda sytuacja w prywatnych placówkach?
W Katolickiej Szkole Podstawowej miejsce znajdzie 25 dzieci. Przedszkole działa tutaj drugi rok i ma coraz więcej zwolenników. – Jest kameralne, dzieci są pod bardzo dobrą opieką – chwali pani Maria, mama przedszkolaka.
Pierwsze kroki w opiece nad najmłodszymi stawia Przedszkole u Kubusia Puchatka, które ruszy w lipcu przy ul. Kopernika. – Zdecydowaliśmy się na to w związku z sytuacją w przedszkolach miejskich – wyjaśnia Anna Krawczak. I zachwala swoją placówkę: – Naszym priorytetem jest stworzenie miłego miejsca dla dziecka.
Wanda Bartkowiak nie neguje prywatnych przedszkoli. Liczy jednak różnicę w opłatach. – Jest co najmniej dwa razy wyższa niż w mieście – mówi, jako przykład podając stawkę żywieniową. – W publicznych to 5 zł dziennie, w przedszkolu prywatnym od 9 do 12 zł.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto