Nie ulega wątpliwości, że będzie to prawdziwa próba charakteru naszych koszykarzy. Po pierwsze ze względu na krótki czas na przygotowania do meczu, po drugie, ze względu na pozycję rywala i wreszcie po trzecie, z uwagi na fakt, że kontuzjowany jest Michał Sikora, mózg i serce drużyny... - Nie wiem, czy Michał zagra. Już w meczu z Politechniką miał naciągnięte mięśnie brzucha. To dokuczliwy uraz - mówi Derwisz.
Bardzo wiele w środowym spotkaniu będzie spoczywać na barkach Michała Aleksandrowicza. Zawodnik ten w starciu w Warszawie zagrał krótko (problemy z faulami), ale wespół z Łukaszem Kwiatkowskim był najlepszym strzelcem zespołu z jedenastoma punktami na koncie. - Cały czas to powtarzam i cały czas mam nadzieję, że Aleksandrowicz będzie naszym liderem strzelców. Podejrzewam, że gdyby zagrał w Warszawie nieco dłużej, zdobyłby ok. 20 pkt. On zresztą ma potencjał, aby w każdym meczu rzucać średnio przynajmniej piętnaście oczek. To zawodnik, który ma łatwość nie tylko rzutu, ale też czytania gry - ocenia swojego podopiecznego Derwisz.
Start grał z radomianami dwa sparingi przedsezonowe (w jednym zwyciężył), ale nie należy z tych spotkań wyciągać daleko idących wniosków. Na pewno więcej niż wtedy należy się spodziewać po Pawle Wiekierze, najbardziej doświadczonym zawodniku Rosy. Skrzydłowy na inaugurację ligi rzucił aż 24 pkt. i choć w drugim meczu z Astorią Bydgoszcz zagrał słabiej (6 oczek), jest chyba najgroźniejszym z środowych rywali.
O mobilizację w szeregach lublinian nikt się nie martwi. Choć Rosa to beniaminek, jej pozycja jest wystarczającym czynnikiem motywującym. - Nawet nie będę musiał nikogo nakręcać, wszyscy chłopcy znają maksymę "bij lidera" i z pewnością wezmą ją pod uwagę. O podejście do spotkania jestem spokojny - uśmiecha się Derwisz.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?