MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ołowiane rury dawno powinny zniknąć

Krzysztof Sakowski
Czy krakowianie piją wodę z ołowianych rur? Urzędnicy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, zapewniają, że nie. Dodają jednak, że z ołowiu mogą wciąż być przyłącza.

Czy krakowianie piją wodę z ołowianych rur? Urzędnicy z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, zapewniają, że nie. Dodają jednak, że z ołowiu mogą wciąż być przyłącza. A to, jak mówią specjaliści, może być zagrożeniem dla zdrowia. "Gazeta Krakowska" pisała wczoraj o niemiłej przygodzie jaka spotkała Annę Szulc, mieszkankę Krakowa.

Podczas naprawy rury wodociągowej na ul. Żuławskiego robotnicy ostrzegli ją, że woda z której korzysta, płynie ołowianą rurą. - Byłam kopletnie zaskoczona - przyznaje Szulc. - Informacje, które znalazłam w internecie na temat korzystania z takiej wody były dość makabryczne - dorzuca. W krakowskim Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji uspokajają.

- Na terenie całej gminy nie występuje sieć wodociągowa wykonana z ołowiu - zapewnia Piotr Ziętara, kierownik biura zarządu MPWiK. - Materiał ten był powszechnie wykorzystywany do budowy przyłączy i instalacji wewnętrznych w okresie przed II wojną światową. Tłumaczy, że awaria miała miejsce na połączeniu sieci i przyłącza wodociągowego, które mogło być wykonane z ołowiu.

- Woda dostarczana mieszkańcom Krakowa odpowiada wszystkim normom - zapewnia. Dr Zbigniew Hałat, lekarz medycyny i specjalista epidemiolog, nie podziela tego optymizmu. - Nie od dziś wiadomo, że korzystanie z wody z ołowianych przyłączy stanowi bardzo duże zagrożenie dla człowieka - twierdzi. - Problem w tym, że ilość takich przyłączy nie jest znana . Specjalista twierdzi, że takie domowe przyłącza powinny zniknąć jak najszybciej.

- Występowanie przyłączy świadczy o naszym cywilizacyjnym opóźnieniu - twierdzi. - Badania naukowe czarno na białym dowiodły, że u dzieci i młodzieży korzystającej z takiej wody rośnie pozom agresji wobec rówieśników - podkreśla. MPWiK regularnie wykonuje monitoring jakości wody w sieci wodociągowej miasta.

- Stężenie ołowiu w wodzie dostarczanej mieszkańcom Krakowa już obecnie nigdy nie przekracza wartości 0,010 mg na decymetr sześcienny - wyjaśnia Ziętara. Obowiązująca do 2013 norma dopuszcza stężenie do 0,025 mg na decymetr sześcienny. Dodaje, że wyniki analiz wykazały, że występowanie przyłączy wykonanych z ołowiu nie ma żadnego wpływu na jakość wody w aspekcie wtórnego skażenia wody ołowiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto