Ominąć zwyczajnie Starogard Gdański

GMINA STAROGARD GD. Szykują się kolejne, ważne i ciekawe, inwestycje drogowe - w najbliższej okolicy Starogardu Gd., dokładnie w gminie wiejskiej.
Wojewódzki Zarząd Dróg w Gdańsku wystąpił już do gminy o wydanie decyzji środowiskowej na przebudowę drogi nr 222 - od granic miasta aż do Jabłowa. Ta trasa ma zostać całkowicie przebudowana, dojdą także ścieżki rowerowe.

- To jest element przebudowy wszystkich dojazdów do autostrady A-1 w woj. pomorskim - mówi Iwona Gir, kierownik starogardzkiego Rejonu Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Planujemy remont nie tylko do Jabłowa, ale aż do zjazdu w Ropuchach.
Pani kierownik zapewnia, że nie będzie problemów z przygotowaniem dokumentacji i uzyskaniem pozwolenia na budowę. Niestety, województwo nie dysponuje aż tak dużymi środkami, by zrealizować szybko wszystkie inwestycje. Dużo będzie zależało od tego, czy uda się pozyskać wsparcie unijne. To na pewno przyspieszyłoby przebudowę drogi od Starogardu do Jabłowa i dalej. To dla miasta ważna inwestycja, bowiem właśnie droga nr 222, zaczynająca się w Gdańsku, tuż za rogatkami jest w najgorszym stanie i to z obu stron.
To niejedyna planowana inwestycja drogowa w tej okolicy. Do bardzo ciekawej przygotowana jest już sama gmina wiejska. Promuje ją pod hasłem "Omiń Starogard Gd.". Chodzi o budowę drogi od Koteż do Jabłowa. Odcinek o długości 4 km ma kosztować nieco ponad 12 mln złotych. Gmina też liczy tutaj na unijne wsparcie.

– Przeszliśmy pozytywnie pierwszy etap weryfikacji - mówi Stanisław Połom, wójt gminy, która jest gotowa z własnego budżetu wyłożyć na ten cel ponad 4 mln złotych. - Jeżeli uzyskamy wsparcie, a to jest realne, droga mogłaby zostać wybudowana dosłownie w rok.
Dzięki jej budowie, z istniejącym już odcinkiem Rokocin - Koteże, powstałoby rzeczywiście coś w rodzaju obwodnicy Starogard Gd. Służyłaby ona samochodom osobowym i ciężarowym do 12 ton i byłaby kolejnym połączeniem z austostradą A-1. Kierowcy jadący "berlinką" od strony Chojnic wcale nie musieliby "przeciskać" się przez Starogard Gd., by dotrzeć do autostrady. Oczywiście w drugą stronę podobnie i to poruszając się cały czas z prędkością dopuszczalną 90 km na godzinę. Byłby to także znaczący skrót dla osób jadących z kierunku Lubichowa.
Zdaniem Stanisława Połoma, zaoszczędzą oni sporo na czasie, a zyska także samo miasto, gdyż zostanie odciążone od części ruchu tranzytowego. Gmina precyzyjnie nawet wyliczyła, że oszczędności czasu w przewozach pasażerskich dadzą w skali roku wartość 336 tys. euro. Sam też zyska, gdyż połączone zostaną dwa obszary gminy - wschodni i zachodni. Liczy jeszcze na to, że tereny leżące przy takiej trasie staną się atrakcyjniejsze dla inwestorów. Dla nich szybki i dobry dojazd do Autostrady A-1 mógłby mieć niebagatelne znaczenie.
- Dla nas także, gdyż moglibyśmy liczyć na wyższe wpływy z podatków - mówi Marek Kowalski, zastępca wójta.