Letnią nocą przez dziką plażę,przemierzali on i ona.On ją czule objął ramieniem,ona szczęśliwa w jego ramionach.
Tak namiętnie i czule całował,nie puszczając z ramion jej wcale.Ona oczy swe przymknięte miała,bo tak bardzo jego kochała.
Chcąc uczucie mu przyrzec szczere,swój pierścionek mu ofiarowała.On jej zabral ten drogi talizman,i... tyle go więcej widziała.
Spotykał ją czasem na drodze,lecz związane ich ręce były.Ściągał wzrokiem - jak ona jego,on miał żonę - ona męża swego.
Znów po latach los zetknął ich ze sobą,krok niepewny - teraz u niego.Ona cała w żałobie stała,dawne życie opłakiwała.
Chciał jak dawniej ją w swych ramionach,tulić czule do swego ciała.Popatrzyła na niego ze smutkiem,i tym razem - ona nie chciała.
czarnulka1953
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?