Open Mind Festival: Ciryam, Proghma-C, Ill Nino, Epica [zdjęcia, dzień trzeci]

Dzień trzeci festiwalu Open Mind Festival na długo zapadnie w pamięć fanom ostrych brzmień, którzy sobotni wieczór spędzili w Stodole.

Wirtualne kolegium MM Warszawa - zostań dziennikarzem obywatelskim

Wszystko zaczęło się od występy grupy Ciryam. Następnie na scenę wyszła Proghma-C, która dała psychodelicznego czadu. Jednak to, co pokazali III Nino przeszło wszelkie oczekiwania. Oceniając po dredach sięgających do pasa, wydawać by się mogło, że latynoscy muzycy pomylili festiwale i zamiast na Ostróda Reggae Festiwalu wylądowali przypadkiem w Stodole. Jednak ich gra zdecydowanie bardziej przypominała Slipknot, niż Boba Marleya. Członkowie zespołu niezmordowanie skakali po scenie, nie dając ani sobie, ani widowni, chwili wytchnienia. To był prawdziwy ogień, który porwał publiczność.

Festiwal zamknęła, nie mniej energetyczna, holenderska Epica. Monumentalne konstrukcje symfonicznego, a może nawet bardziej operowego, rocka wydawały się jednak momentami nieco plastikowe. Z pewnością jasnym punktem grupy jest wokalistka. Zarówno jej słuchanie, jak i oglądanie na scenie dostarczało zmysłom przyjemnych wrażeń. Fantastyczna oprawa oświetleniowa oraz efekty pirotechniczne, przewyższały jakością prezentowaną muzykę.

I tak zakończył się ten nieco dziwny festiwal, na którym największa gwiazda wystąpiła pierwszego dnia. Open Mind Festival [zdjęcia, dzień pierwszy]

Podsumowując, atrakcją pierwszego dnia festiwalu (poza bezapelacyjną gwiazdą The Cult, która jako jedyna zapełniła Stodołę) było błyskotliwe i emanujące radością grania Corruption. Drugi dzień nieco rozczarowujący. Trzeci zaś należał do Ill Nino – moje odkrycie muzyczne, które dołączam do kategorii "ulubione".

Czytaj również:
Open Mind Festival: NoNe, 69Eyes, Obituary i Carnal [zdjęcia, dzień drugi]