Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open'er 2018. Gorillaz, Kaleo i Sigrid. Dzień hiphopu i muzycznych zaskoczeń [ZDJĘCIA]

Piotr Wróblewski
Open'er 2018. Gorillaz, Kaleo i Sigrid. Dzień hiphopu i muzycznych zaskoczeń [ZDJĘCIA]
Open'er 2018. Gorillaz, Kaleo i Sigrid. Dzień hiphopu i muzycznych zaskoczeń [ZDJĘCIA] Piotr Hukało / Polska Press
Trzeci dzień Open'er Festival upłynął pod znakiem hiphopu oraz muzycznych zaskoczeń. Nie zawiedli headlinerzy - Gorillaz i Kaleo. Sporo dobrego można również powiedzieć o Tent Stage, gdzie pojawiły się prawdziwe muzyczne perełki. Szczegóły w artykule poniżej.

Open'erowy zgiełk był w piątek ogromny. Tłumy zalały lotnisko Gdynia-Kosakowo już o godzinie 16. Co ciekawe, część fanów przyszła obejrzeć ćwierćfinałowy mecz na mundialu. Wśród kibiców można było wypatrzeć także artystów, choćby Dawida Podsiadło, który zagra w sobotę na głównej scenie. Emocji (tych muzycznych, a nie sportowych) nie brakowało. Podczas, gdy Francja strzelała bramki Urugwajowi, w pobliskim namiocie szalał zespół znad Sekwany, La Femme. Na Alter Stage również bardzo dobry występ dała londyńska raperka Little Simz. Była to niejako zapowiedź hiphopowego dnia, ponieważ Smiz oraz skład De La Soul wystąpili także z Gorillaz. Do hiphopowej reprezentacji należy dodać również Young Thug, Problem oraz Taconafide.

Nie można zapomnieć również o Kaleo. Islandczycy zagrali bardzo dobry, gitarowy koncert. JJ Julius Son (ulubieniec kobiet) zaczarował gdyńską widownię. Największe owacje zdobył, gdy przed "Way Down We Go" przebrał się w koszulkę z polskim godłem. - Na zdrowie - powiedział przez rozpoczęciem. Nie ma w tym przypadku, ponieważ piosenka została wykorzystana w jednej z reklam piwa. Nie zabrakło również spokojnej "All The Pretty Girls" oraz dużo mocniejszej "No Good".

Plus: Gorillaz
Wirtualny zespół pokazał w Gdyni swoją twarz. Mogliśmy wreszcie zobaczyć, kto stoi za animowanymi postaciami. Koncert odbywał się w bardzo szybkim tempie. Gorillaz zagrali aż 22 numery, praktycznie nie rozdzielając podstawowego setu od bisów. Elektronika połączona z żywą perkusją, wieloma instrumentami i gospelowym chórem zdecydowanie zdała egzamin. Całość zdawała się idealnie dopracowana i połączona ze świetnymi wizualizacjami - znakiem rozpoznawczym Gorillaz.

Usłyszeliśmy sporo utworów z nowej płyty "The Now Now" z którą Gorillaz objeżdżają świat (ostatnie koncerty przed Open'erem: Brazylia, Hiszpania, Japonia). Nie zabrakło także hitów "Feel Good", "Kids With Guns", czy zagranego na zakończenie "Clint Eastwood".

Damon Albarn okazał się sprawnym showmanem. Szybko zszedł do widowni, wskoczył w tłum i przybijał piątki. Na zakończenie zagrał motyw przewodni do "Clint Eastwood" na instrumencie. Wielkim plusem był także dobór gości. Gospelowy chór wpasował się w klimat Gorillaz, a Little Smiz oraz De La Soul pokazali nieosiągalny dla rodzimych raperów poziom hiphopu.

Minus: Kali Uchis
Kolumbijska wokalistka otwierała Main Stage. Wydawało się, że może być jednym z odkryć, nieoszlifowanych muzycznych diamentów. Niestety, poza tańcem, nie miała zbyt dużo do zaoferowania. Kompozycje wydawały się bardzo monotonne, śpiew dość przeciętny. Widać było, że widownia z czasem przenosiła się na inne Open'erowe sceny. Być może artystkę, która przyjechała z debiutancką płytą "Isolation" zwyczajnie zjadła trema.

Zaskoczenie: La Femme, Sigrid
Koncert Francuzów został przeniesiony z 1.30 na 17.20. La Femme grali więc w czasie meczu swojej reprezentacji. Tego dnia trójkolorowi odnieśli podwójne zwycięstwo. Zespół kultywujący tradycje francuskiej piosenki zagrał wspaniały koncert. To z pewnością jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznego Open'era. Niezwykle energetyczny wokal frontmana klawiszowca Marlona Magnée uzupełniał się z damskim wokalem. Całość oprawiona została w rockowe brzmienie, przez co cały namiot - szczególnie przy "Où va le monde" tańczył i skakał.

Drugim wielkim zaskoczeniem jest Sigrid. 22-letnia norweska piosenkarka jest już dość znana, jednak koncertem przekonała wielu niedowiarków. "Strangers" czy "Dynamite" pokazały, że Sigrid jest już gotowa na międzynarodową karierę. Niesamowita skala głosu i klimatyczne kompozycje znalazły rzeszę fanów, wśród gdyńskiej publiczności. Kto wie, czy nie wróci następnym razem na Open'era jako headliner.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Open'er 2018. Gorillaz, Kaleo i Sigrid. Dzień hiphopu i muzycznych zaskoczeń [ZDJĘCIA] - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto