Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłacił parking, został odholowany. Teraz musi zapłacić 535 złotych

Przemysław Ziemichód
Przemysław Ziemichód
naszemiasto,pl / zdjęcie ilustracyjne
Pan Rafał zaparkował samochód w strefie płatnego parkowania. Opłacił postój na 10 godzin, lecz, gdy wrócił po samochód, auta już nie było. Teraz kierowca składa skargę na działanie Straży Miejskiej, która odholowała jego samochód. Czy ma rację?

Pan Rafał zostawił samochód w strefie płatnego parkowania przy Waryńskiego. Zaparkował zgodnie z obowiązującymi przepisami i opłacił postój. 10 godzin później jego samochodu już nie było. Jak poinformowali go okoliczni mieszkańcy, samochód został odholowany przez straż miejską. Powód? W miejscu wyznaczonego postoju powstał tymczasowy przystanek autobusowy. Jak twierdzi poszkodowany, przystanek powstał o 6 rano, a dwie godziny później straż miejska rozpoczęła odholowywanie zaparkowanych na nim aut. Jeśli ktoś zaparkował samochód nie spojrzawszy na dopisek na znaku, informujący o zakazie parkowania na chodniku, nie miał możliwości uchronić się przed holowaniem pojazdu.Jak twierdzi poszkodowany, Straż miejska wcale nie musiała działać aż tak stanowczo. - Wątpliwości zatem wzbudzają intencje Zarządu i Straży Miejskiej. Czy rzeczywiście chodziło o wygodę i bezpieczeństwo pasażerów, czy może raczej o nakładanie kar na kierowców i pobieranie od nich opłat? - pyta retorycznie pan Rafał, a my pytamy o okoliczności postawienia przystanku rzecznik straży miejskiej.

-Do dnia 09.06. można było w tym miejscu pakować na poprzednich zasadach. Możliwe jest zastosowanie pouczenia, ukaranie mandatem lub skierowanie wniosku o ukaranie do sądu. Pierwszy pojazd odholowano ok. godz. 10.57. Łącznie odholowano 5 pojazdów. - napisał wydział prasowy stołecznej straży w odpowiedzi na nasz mail.

Na tym jednak nie koniec wątpliwości. – na dotychczasowych miejscach parkingowych nie zaznaczono żółtą linią brzegów chodnika w celu wytyczenia granic nowego przystanku, nie umieszczono także zwyczajowych oznaczeń przystanku przy zatoce autobusowej. O tym, że miejsca parkingowe zostały zlikwidowane, można się było dowiedzieć wyłącznie z małej tabliczki, umieszczonej pod stojącym tam od zawsze znakiem zakazu zatrzymywania się i postoju, której treść brzmiała: "od 10.06. zakaz obejmuje również zatokę i chodnik" - Tego rodzaju oznakowanie [tabliczka pod znakiem]należy uznać za wystarczające. Na miejscach postojowych mogły się znajdować pojazdy pozostawione tam przed pojawieniem się oznakowania. Wówczas tacy kierowcy rozliczani są zgodnie z prawem — informuje zdawkowo straż miejska.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto