Opolanie, więcej serca dla naszego miasta!

Od urodzenia jestem mieszkanką Opola. Kocham niewymownie to miasto i mimo różnych życiowych zawirowań nigdy nie zdecydowałam się go opuścić. (...) Ostatnio czytam i słyszę wiele krytycznych, a nawet bolesnych słów na temat mojego rodzinnego miasta. Najbardziej bolą mnie określenia, że Opole to dziura, że jest miastem prowincjonalnym, a do tego wymierającym. Jakież to krzywdzące i nieprawdziwe! Dlatego chciałabym podzielić się swoimi refleksjami na temat tego miasta. Opole jest przede wszystkim stolicą polskiej piosenki i takie pozostanie na zawsze, niezależnie od tego - i tu muszę przyznać rację krytykom - że poziom festiwalu jest z roku na rok niższy. Ale w historii polskiej muzyki rozrywkowej zawsze będzie miejscem, gdzie debiutowały wielkie gwiazdy i gdzie rodziły się polskie przeboje. (...) Opole nie jest prowincjonalne. Może nie tętni życiem nocnym, jak Wrocław czy Warszawa, może nie ma tu takich korków i takiego smogu - ale to przecież tylko nasz atut. Opole zawsze było spokojne, zielone, zawsze było dla mnie miejscem na ziemi, gdzie można się zatrzymać i złapać oddech. Nie jesteśmy też żadną „dziurą”, mamy uniwersytet i kilka innych wyższych uczelni, mamy naprawdę dobry teatr im. Kochanowskiego, o którego sukcesach z przyjemnością czytam w nto. Dzieci, w tym moje wnuki, uwielbiają przedstawienia w Teatrze Lalki i Aktora, a nasze Muzeum Śląska Opolskiego reprezentuje przecież europejski poziom. (...) Mamy nowoczesne, piękne zoo, wyjątkową wyspę Bolko... przykłady można mnożyć. Opolanie - więcej serca dla Opola!Halina