Do niecodziennej interwencji strażnicy miejscy z Opola zostali wezwani dziś w nocy. Dochodziła godzina pierwsza, gdy do dyżurnego zgłosił się mężczyzna w średnim wieku - opolanin - i poprosił, aby... pomóc mu w odnalezieniu bezdomnego, który błąkał się w rejonie ul. Niemodlińskiej.- Twierdził, że szkoda mu się zrobiło tego człowieka, więc postanowił zabrać go do mieszkania i dać mu ciepły kąt - wyjaśnia Krzysztof Maślak, wicekomendant Straży Miejskiej w Opolu.Mężczyzna był trzeźwy, Strażnicy miejscy zachodzą w głowę, dlaczego postanowił szukać bezdomnego w środku nocy. - Podobno wcześniej rozmawiał już z nim i obiecał mu, że kiedy przyjdą mrozy, to zabierze go do siebie - opowiada wicekomendant Maślak. - Być może sam bił się z myślami. Zobaczył w telewizji, że mrozy są coraz większe i ostatecznie uznał, że dłużej czekać nie można... - spekuluje. Bezdomny nie protestował. Wjednej chwili zebrał dobytego swojego życia, który mieścił się w jednej torbie i poszedł ze swoim wybawcą. Tym, którzy nie mieli tyle szczęścia zimę pomagają przetrwać strażnicy miejscy, m.in. dowożąc ciepłą herbatę.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?