Opole było dla Grechuty zawsze bardzo ważne

Oryginalne estradowe buty, ręcznie oprawiony maszynopis tekstu piosenki „Wiosna", pocztówka wysłana do matki i rysunek kwiatów - to pamiątki po Marku Grechucie, o jakie wzbogaciło się wczoraj opolskie Muzeum Polskiej Piosenki. Podarowała je Danuta Grechuta, żona zmarłego przed 5 laty artysty, która opowiadała w Miejskiej Bibliotece Publicznej o życiu z legendą polskiej estrady i poświęconej mu książce „Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty", którą napisała wraz z Jakubem Baranem, krakowskim dziennikarzem. To pełen osobistych szczegółów i zakulisowych wątków wywiad rzeka, który powstawał przez cztery lata. Autorzy poświęcili w niej sporo miejsca roli Opola w karierze Marka Grechuty.- Było dla niego zawsze bardzo ważne. Tu na festiwalu zdobywał nagrody i zyskał popularność - mówiła pani Danuta. - Opolski amfiteatr był wyjątkowy. To jedyna duża scena, na której mój mąż czuł się naprawdę dobrze.