Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opuszczona leśniczówka pod Warszawą. To tutaj Julia Wieniawa walczyła z potworami

Kacper Komaiszko
Kacper Komaiszko
Zajrzeliśmy do środka
Zajrzeliśmy do środka Szymon Starnawski
Opuszczona leśniczówka pod Warszawą służyła za plan zdjęciowy do filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt" - polskiego horroru dostępnego na platformie Netflix. Nasz fotoreporter wybrał się tam, aby udokumentować, jak wygląda urokliwa chatka w środku lasu. Przejdź do galerii, aby na własne oczy zobaczyć zakulisowe szczegóły tego miejsca. Dalsza część artykułu poniżej.

Zajrzeliśmy do upiornego domu z horroru!

Polski horror "W lesie dziś nie zaśnie nikt" premierowo pojawił się na platformie Netflix 20 marca 2020 roku. Fani opuszczonych, tajemniczych i często niedostępnych miejscówek szybko zwrócili uwagę na jedno teł scenografii.

Duża część ujęć kręcona była bowiem w opuszczonej leśniczówce pod Warszawą. Wprawieni eksploratorzy momentalnie namierzyli chatkę w Puszczy Kampinoskiej. Wtem sieć lawinowo zalały filmy z urbexowych wypraw do tego miejsca. Co ciekawe - choć od pracy na planie zdjęciowym minęło już wiele miesięcy - na miejscu wciąż można było znaleźć ślady po ekipie filmowej. Na przykład w relacji z wyprawy zamieszczonej na youtube-owym kanale sietra widzimy znalezisko w postaci elementów charakteryzacji czy farby imitującej krew. Ujawniono również, jak działa tzw. "magia kina" - po oględzinach leśniczówki eksploratorzy stwierdzili, że piwnica, w której Julia Wieniawa walczyła z potworami znajduje się w zupełnie innym budynku, niż przedstawiono to widzom.

Zobacz zdjęcia z opuszczonej leśniczówki, która "zagrała w horrorze"

Zajrzeliśmy do środka

Opuszczona leśniczówka pod Warszawą. To tutaj Julia Wieniawa...

Z każdym dniem leśniczówka w podwarszawskim lesie coraz mniej przypominała miejsce, jakie znacie z filmu. Z chatki w ekspresowym tempie znikały różne rekwizyty i elementy wyposażenia. To, czego zapomnieli posprzątać po sobie filmowcy, chętnie przygarnęli spacerowicze i zwiedzający. Warto zatem przypomnieć, iż jedna z podstawowych zasad urban exploringu głosi, aby zwiedzany obiekt pozostawić w tym samym stanie, w jakim się go zastało. Dzięki temu kolejni śmiałkowie eksplorujący opuszczone wnętrza mają szansę zobaczyć te same eksponaty, co ich poprzednicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto