Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Os. Zachód. Z nieszczelnego dachu zalewa ich woda

Redakcja
Emilia Chanczewska
Kap, kap, kap – taki odgłos od dwóch tygodni towarzyszy mieszkańcom sześciu klatek bloku B3 na osiedlu Zachód. Lokatorów od czwartego do drugiego piętra zalewa woda z nieszczelnego dachu.

Kap, kap, kap – taki odgłos od dwóch tygodni towarzyszy mieszkańcom sześciu klatek bloku B3 na osiedlu Zachód. Lokatorów od czwartego do drugiego piętra zalewa woda z nieszczelnego dachu.Naszą redakcję odwiedził jeden z lokatorów klatki H w bloku B3 na os. Zachód.– Z dachu leci woda i od dwóch tygodni nas zalewa – mówi. – Już tego nie wytrzymujemy. Wszystko zalane, trzeba było poodłączać urządzenia elektryczne. Jak tu dalej żyć?Widok, jaki zastaliśmy w mieszkaniach z górnych pięter tego bloku, jest przerażający. Pozalewane są klatki schodowe i mieszkania. Odchodzą tapety, panele, puchną farby, na ścianach wychodzi pleśń. Ludzie łapią wodę do misek i wiader, okładają podłogi ścierkami i ręcznikami. Wszędzie czuć wilgoć.– Jest strasznie – przyznaje lokatorka klatki H. – Mam zalane gniazdka elektryczne, na ścianach pleśń, spuchła farba, woda wlewa się pod panele. W mieszkaniu jest zaduch. A pan ze spółdzielni tylko ręce rozkłada.Dach jest na gwarancji. Dlaczego od razu nie był naprawiany?– Prace na dachu trwają od początku tego tygodnia – informuje Renata Markiewicz, kierownik administracji Osiedla Zachód. – Spółdzielnia zleciła firmie wykonanie remontu dachu budynku B3 nad klatkami A, B, D, E, H, I. Gwarant robót odmówił usunięcia usterek, co przyczyniło się do kilkudniowego opóźnienia. Niestety, ciągłe opady deszczu wstrzymują prace. Pomimo tego na dachu prowadzone są prace przygotowawcze.Pani Barbara z klatki H przez zalanie nie może oglądać telewizji. W nocy kilka razy musi zmieniać ręczniki, w które wsiąka lecąca z dachu woda. Teresa Słowicka z klatki A oprócz łazienki i wc ma dokumentnie zalane całe mieszkanie. Jej sąsiadka opowiada, że musiała kupić trzy wiadra, by łapać wodę. Ma mokre wszystkie ubrania w szafie.– Ten problem jest od czterech lat – twierdzi. – W ubiegłym roku nie dostałam odszkodowania, bo to podobno nie wina spółdzielni, tylko wykonawcy. A pleśń mam w domu dlatego, że według spółdzielni oszczędzam na ogrzewaniu.Zalewani mają tego dość. Szczególnie ci, którzy niedawno remontowali mieszkania. Spółdzielni jest "przykro".– Jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkańcami budynku B3, na bieżąco przeprowadzane są oględziny mieszkań – zapewnia Renata Markiewicz. – Dokładamy wszelkich starań, by prace zostały wykonane priorytetowo. Jest nam bardzo przykro i współczujemy naszym mieszkańcom, iż zostali narażeni na zniszczenie mienia i powstałe niedogodności. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto