Od uruchomienia trasy pomiędzy Skrzetlami, a Żelazną minęło parę tygodni, a nikt tu nic nie robi i wygląda na to, że drogowcy zapomnieli o tych kilku metrach jezdni. Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło zapewniał nas jednak w piątek, że wcale tak nie jest. – W pierwotnym projekcie przewidywana była przebudowa placu Niepodległości, co powodowało 40 metrową przerwę pomiędzy węzłami Żytnia i Żelazna w sąsiedztwie placu - mówi. - Planowano wtedy nawet odkrycie tunelu i zabezpieczenie go przed przeciekaniem. Do realizacji tego projektu na razie nie doszło i trzeba podjąć decyzję czy na tych 40 metrach frezować obecną nawierzchnię i kłaść nową, czy zostawić starą. Opowiadamy się za tym drugim, bo warstwa ścieralna jest tam w dobrym stanie. Gdy zapadnie najprawdopodobniej taka właśnie decyzja wykonawca wyleje nawierzchnię na brakującym fragmencie jezdni.Na pytanie, kiedy to się stanie rzecznik informuje, że za jakieś kilkanaście dni. Dlaczego ma to trwać tak długo skoro decyzja jest już nieoficjalnie podjęta? Tego już niestety nie udało nam się dowiedzieć./ALP/
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?