Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrowczanie znów stanęli w obronie samolotu

redakcja
redakcja
Po trzech latach wrócił problem samolotu MIG 17, stojącego na terenie osiedla Pułanki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Do końca roku trzeba wykonać ekspertyzę techniczną, a część mieszkańców osiedla nie chce za to płacić.

Bardzo szybko po pojawieniu się informacji, że MIG może zostać zdjęty i zlikwidowany, za pośrednictwem Facebooka zebrała się grupa ostrowczan, którzy postanowili go ratować. To już druga taka akcja w ciągu trzech lat. W lecie 2010 roku, także dzięki spontanicznej akcji mieszkańców udało się zablokować sprzedaż samolotu.Inicjatorem akcji „Ratujmy samolot- Migiem!" jest Kamil Stelmasik, mieszkaniec osiedla Pułanki i członek Stowarzyszenia Przestrzeń Inicjatyw Społeczno Kulturalnych. Najpierw w internecie opublikował apel do mieszkańców i ankietę, którą wypełniło prawie 500 osób. W sobotę po południu „pod samolotem" odbyło się spotkanie – szkoda, że wzięła w nim udział zaledwie garstka przedstawicieli różnych ostrowieckich stowarzyszeń.Zdecydowana większość tych, którzy wypełnili ankietę – 98 procent, jest za tym by samolot pozostawić w obecnym miejscu, aż 57 procent uważa, że jego utrzymania powinno przejąć na siebie miasto, a 27 procent, że jest to obowiązek mieszkańców Ostrowca.- Do końca 2014 roku Ostrowiecka Spółdzielnia Mieszkaniowa musi przeprowadzić ekspertyzę techniczną samolotu, a jego dalszy los jest uzależniony od tego, czy znajdą się pieniądze na kolejny przegląd i utrzymanie – mówi Kamil Stelmasik. – Pojawia się oczywiście pytanie, kto ma za to płacić.Koszty wykonania ekspertyzy technicznej samolotu to mniej więcej dwa tysiące złotych. Około sześciu tysięcy może kosztować jego konserwacja.- Spółdzielnia nie chce likwidować samolotu, prezes Marek Zaręba nie ma zamiaru, przynajmniej do końca roku podejmować żadnych tego typu działań – zapewnia Aron Pietruszka, przedstawiciel spółdzielni. - Jest zadowolony, że powstała taka inicjatywa i zaprasza do rozmów.Kamil Stelmasik ma już kilka pomysłów, jak można by ten problem rozwiązać – poprzez publiczną zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów utrzymania samolotu, doliczenie do czynszu symbolicznych 17 groszy na MIGa 17, albo zwrócenie się do Muzeum Lotnictwa o przejęcie pieczy nad maszyną.W sobotnim spotkaniu wziął udział Andrzej Broda, przedstawiciel stowarzyszenia Aviator.- To jest kawał historii, nie patrzmy, że to jest akurat MIG. Takie samoloty były produkowane w Mielcu, ta wersja ma dużą część polskiej myśli technicznej. Potraktujmy go jako coś, co wiąże Ostrowiec z przemysłem lotniczym – mówi Andrzej Broda. – Już przed wojną w Zakładach Ostrowieckich były wykonywane elementy do samolotów, czy też hangarów.MIG 17 jest charakterystycznym elementem osiedla Pułanki od połowy lat 80 – tych ubiegłego wieku. Był prezentem Ludowego Wojska Polskiego z okazji 40. rocznicy PRL-u, trafił tu z Dęblina. To jeden z trzech oryginalnych samolotów tego typu w Polsce.Zdaniem uczestników akcji może spełniać nie tylko funkcję punktu orientacyjnego, ale też edukacyjną, poprzez zastosowanie nowoczesnych technologii. Najpierw jednak trzeba go doprowadzić do porządku i o tym, zainteresowani będą rozmawiać z zarządem Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Pojawił się także pomysł, żeby zainteresować tematem pilota- dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, generała Lecha Majewskiego, którzy pochodzi z Ostrowca.Anna ŚLEDZIŃ[email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto