W ostatni czwartek (18 października) około godz. 12.30 policjanci dostali informację o uszkodzeniu dwóch okien i drzwi w przedszkolu przy ul. Czumy. Wysłano na miejsce patrol, który ocenił, że ślady zniszczeń pochodzą prawdopodobnie od strzałów z wiatrówki.
Wieczorem pojechała tam grupa policjantów, by dokładnie zbadać sprawę, ale przedszkole było zamknięte. Stróżowie prawa starali się znaleźć winowajcę ostrzelania. 22 października, dyrektorka przedszkola zawiadomiła policjantów o uszkodzeniu budynku swojej placówki i złożyła wniosek o ściganie sprawcy.
Policjanci ustalili, że strzały padły z budynku naprzeciwko przedszkola. W ten sposób odkryli, że mieszka w nim 42-latek, który 13 października miał strzelać z wiatrówki. Jak powiedzieli nam mundurowi z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, mężczyzna strzelał do latarni ulicznej, chcąc ustawić przyrządy celownicze. W ten sposób omyłkowo trafił w budynek przedszkola, które stoi obok. Na szczęście nikogo w nim wtedy nie było.
Mężczyzna został zatrzymany w tej sprawie 22 października. Policjanci zabezpieczyli dwie wiatrówki i trzy pudełka za śrutem, które znaleźli w jego mieszkaniu. Biegły balistyki oceni teraz, czy na taką broń wymagane jest pozwolenie.
42-latek prawdopodobnie usłyszy zarzut uszkodzenia mienia. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.
Czytaj więcej podobnych informacji z kategorii MMWarszawa/Na sygnale
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?