Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszustwo "na paczkę" w Warszawie. Poczta Polska oficjalnie ostrzega. Jak nie dać się nabrać?

Małgorzata Wąsacz
To nie pierwszy przypadek, gdy oszuści podszywają się pod Pocztę Polską.
To nie pierwszy przypadek, gdy oszuści podszywają się pod Pocztę Polską. pixabay.com
Oszuści już wiedzą, że nie tak łatwo nabrać seniora „na wnuczka” czy „na policjanta”. Dlatego też mają nową metodę - „na paczkę”. Cel jest taki jak zawsze: senior ma przelać pieniądze na wskazany rachunek lub je przekazać osobiście. Dalsza część artykułu poniżej.

Oszustwo "na paczkę" w Warszawie. Poczta Polska oficjalnie ostrzega. Jak nie dać się nabrać?

Pan Zdzisław z Bydgoszczy (nazwisko do wiadomości redakcji - dop. red.) odpowiada: - Najpierw otrzymałem dwa SMS-y, że czeka na mnie paczka. Podano jej numer i telefon pod który mam zadzwonić. W sumie nie było informacji czy gdzieś odebrać przesyłkę. Zadzwoniłem pod podany numer. Był to prepaid rozpoczynający się od cyfr 888. Zadzwoniłem pod ten numer. Odebrał mężczyzna, który potwierdził, że ma moją paczkę i że trzeba zapłacić 20 groszy. Dodał, że przywiezie paczkę. Odpowiedziałem, że niczego nie zamawiałem i że to musi być pomyłka. Zapytałem kto jest nadawcą przesyłki.

Pan odpowiedział, że nie ma takiej informacji. Od razu mi to podpadło. Pan naciskał, że się spieszy i że podrzuci paczkę, a ja mam przygotować pieniądze. Gdy ponownie zacząłem dopytywać się na jakie nazwisko jest przesyłka, skąd pan ma mój numer, to on się rozłączył. Nie odebrał już, gdy zadzwoniłem ponownie - opowiada nasz prenumerator.

Policjanci nigdy nie proszą o pieniądze czy dane
Przed naciągaczami wyłudzającymi pieniądze metodą „na paczkę” ostrzega również Poczta Polska. Ona opisuje następujący mechanizm oszustwa.

Tak, jak w przypadku oszustw metodą „na wnuczka” czy „na policjanta” etapy są dwa. Najpierw do seniora dzwoni rzekomy pracownik poczty. Mówi, że w placówce czeka na niego przesyłka i prosi o podanie wielu danych osobowych. Po chwili dzwoni kolejny oszust podający się za policjanta z Centralnego Biura Śledczego Policji i pyta czy senior rozmawiał z pracownikiem poczty.
Gdy słyszy odpowiedź, że tak, to oszuści krzyczą, że głupotą było podanie danych osobowych przez telefon. Wmawiają rozmówcy, że przez tak nierozważne działanie jego oszczędności są zagrożone. By je teraz ochronić, polecają zrobić jak najszybciej przelew wszystkich pieniędzy na wskazane „bezpieczne” konto.

Policja z Kalisza, jako pierwsza opublikowała nagranie z monitoringu pokazujące, jak dwie kobiety pod pretekstem koca okradły mieszkanie starszej kobiety w Blizanowie. Niestety, podobne przypadki kradzieży zdarzyły się już w Warszawie. 

Warto obejrzeć to nagranie, aby w przyszłości nie dać się nabrać w podobny sposób. Do domu seniorki pod pretekstem sprzedaży koców, weszła kobieta. Nieznajoma tak umiejętnie odwróciła uwagę starszej pani, że ta nie zauważyła, kiedy do jej domu weszła wspólniczka „akwizytorki”. Łupem kobiet padła biżuteria oraz pieniądze.

Policjanci pracujący nad sprawą zabezpieczyli nagrania z monitoringu, na których zarejestrowane zostały sylwetki kobiet, podejrzewanych o kradzież.

Zobacz, jak wyglądała kradzież "na koc":

Plaga kradzieży w Warszawie. Złodzieje mają nowe sposoby, po...

Poczta Polska wraz z policją prosi seniorów o czujność i wielką ostrożność podczas rozmów telefonicznych z nieznanymi osobami. Funkcjonariusze przypominają również po raz kolejny, że prawdziwi pracownicy służb nigdy nie proszą mieszkańców o udział w prowokacji ani o pieniądze czy wrażliwe dane.

Fałszywe maile miały zawirusować komputer
To nie pierwszy przypadek, gdy oszuści podszywają się pod Pocztę Polską.

Jakiś czas temu wysyłali maile z adresów: [email protected] oraz [email protected] Wyglądały one bardzo wiarygodnie. Były napisane poprawnym językiem, zawierały polskie znaki. Opatrzono je logo Poczty Polskiej. Maile zawierały informację, że konkretnego dnia, o konkretnej godzinie, listonosz próbował dostarczyć przesyłkę. Ponieważ adresata nie było w domu, przesyłka trafiła do najbliższej placówki pocztowej. Szczegóły można było znaleźć w załączniku. Na odbiór przesyłki było tylko 10 dni, bo w przeciwnym razie zostanie ona odesłana do nadawcy. Pod mailem był podpisany Dział Przesyłek Awizowanych Poczty Polskiej.

Psy policyjne też kiedyś były po raz pierwszy w pracy [ZDJĘCIA]

Psy policyjne też kiedyś były po raz pierwszy w pracy. Te zd...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto