Otwock. Skradziono tożsamość prezydenta
Wszystko zaczęło się w grudniu 2019 roku, kiedy to Margielski otrzymał wezwanie do zapłaty będące spłatą kredytu krótkoterminowego. - A ja takiego kredytu nie zaciągnałem - mówi prezydent Otwocka na łamach Serwisu Samorządowego PAP. Pożyczki na dane osobowe Jarosława Margielskiego zaciągniete zostały w dwóch parabankach i dwóch bankach. W sumie na konto prezydenta Otwocka zaciągnięto pożyczki na łączną kwotę blisko 40 tys. zł.
O sprawie zawiadomiona została prokuratura, która aktualnie prowadzi śledztwo. Do momentu wyjaśnienia sytuacji, Margielski nie musi zwracać należności, jednak z tytułu pełnionej funkcji był zobowiązany, by informację o zadłużeniu zawrzeć w swoim oświadczeniu majątkowym. Finalnie o konieczności spłaty zadecyduje sąd.
Margielski sam nie wie, jak doszło do kradzieży jego danych osobowych, choć ma pewne podejrzenia. Chodzi o sprawę sprzed półtora roku - kradzieży laptopa z warszawskiej uczelni SGGW, na którym znajdowały się dane osobowe doktorantów. - Na pewno nie doszło do kradzieży dowodu osobistego, nigdzie go też nie zostawiłem - zapewniał w rozmowie z PAP.
Prezydent Otwocka wyraził również zaniepokojenie faktem, że to właśnie jego dane zostały wykorzystane przez oszustów. Czy chodzi o zemstę? "Podejmując decyzje dotyczące np. inwestycji w mieście narażam się wielu ludziom, mam wrogów" - mówi Margielski cytowany przez Serwis Samorządowy PAP.
Jarosław Margielski zwrócił się jednocześnie z apelem do mieszkańców Otwocka, aby zwracali większą uwagę na to, gdzie i komu powierzają swoje dane i dokumenty. Wystarczy jedna chwila nieuwagi, aby zostały one wykorzystane przez niepowołane osoby.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?