Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjent w gąszczu szpitalnych korytarzy

Redakcja
Pani Karolina nie pierwszy raz jest w szpitalu, ale przyznaje, że ciężko się po nim poruszać
Pani Karolina nie pierwszy raz jest w szpitalu, ale przyznaje, że ciężko się po nim poruszać Aleksandra Szymańska
Przy drzwiach na SOR kartka: wejście dla pacjentów obok. Kawałek dalej tablica kierująca do izby przyjęć. - Można się w tym pogubić - mówi prawie każdy, kto trafia do szpitala. Dlatego dyrektor planuje zmiany.

- Wejście główne z jednej strony. Tam recepcja, tu SOR, gdzie indziej izba przyjęć. Fatalna jest ta nawigacja w szpitalu. Naprawdę można się pogubić - mówi pani Karolina z Gorzowa, którą spotykamy w poczekalni Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Izba przyjęć? Gdzieś tam -Anna Maciejewska pokazuje wprawdzie właściwy kierunek, ale już do końca nie potrafi wyjaśnić, co i jak. Dyrektor szpitala Marek Twardowski wtóruje wszystkim zdezorientowanym. - Wie pani, jak teraz dojść do izby przyjęć? Trzeba krążyć po korytarzach gdzieś na tyłach szpitala. Chcemy to zmienić - zapowiada.Izba przyjęć miałaby zająć pomieszczenia, które w październiku zwolniło ambulatorium pogotowia: wchodzimy do szpitala głównym wejściem od ul. Dekerta i skręcamy w lewo. Nowa izba działałaby całą dobę (teraz kończy pracę przed 15.00). Pacjentów ze skierowaniami do szpitala przyjmowałyby tu zawsze pielęgniarka i sekretarka, które w razie potrzeby wzywałyby lekarzy z poszczególnych oddziałów. Osobno miałaby działać izba dla dzieci, a prawdziwą nowością byłoby całodobowe ambulatorium chirurgiczne. Teraz - mówiąc najprościej - wkładaniem w gips nóg i rąk zajmuje się szpitalna poradnia, ale ta działa tylko do 15.00. Potem zadanie spada na Szpitalny Oddział Ratunkowy.Nad SOR-em z kolei wisi pilny remont podjazdu dla karetek. To sprawa jeszcze sprzed „czasów" Twardowskiego (dyrektor pracuje od czerwca). Na to, w jakim stanie jest podjazd, skarżyli się też nasi czytelnicy. Jeden z nich opisywał, jak ratownicy, którzy przywożą karetką pacjentów, muszą ich osłaniać przed deszczem, bo z dziurawej wiaty kapie woda.Okazuje się, że cała konstrukcja jest do rozbiórki. Szpital ma na to fachowe ekspertyzy. Teraz podjazd i wiata są warunkowo dopuszczone do użytku i co trzy miesiące sprawdzane. - To oczywiście dodatkowo koszty, a na cały remont potrzeba 7 mln zł - informuje dyrektor. Pieniądze szpital miałby dostać z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (przy 15-procentowym wkładzie własnym). Przetarg na prace miałby zostać ogłoszony jeszcze w tym kwartale albo na początku drugiego. Ale to nic pewnego. Drobny remont poprzedziłby też przeprowadzkę izby przyjęć.Wszystkie te zmiany miałby usprawnić pracę szpitala i - oby tak było - ułatwić nam życie. A prawda jest taka, że przeciętny gorzowianin nie do końca orientuje się, czym jest SOR, czym izba. Gdy w szpitalu mieściło się ambulatorium pogotowia, to już w ogóle mieliśmy mętlik. - Człowiek myśli: szpital, to pomogą, a tu zaczyna się odsyłanie - żaliła się pacjentka, która wczoraj potrzebowała pomocy chirurga. Niestety, gdy znajdziemy się w podobnej sytuacji, możemy co najwyżej liczyć na to, że ktoś nam życzliwie wyjaśni: masz skierowanie do szpitala, idziesz do izby przyjęć. Ten, kogo przywozi karetka, trafia na SOR, który działa całą dobę. Może ewentualnie sam dojechać, ale zostanie przyjęty tylko wtedy, gdy dzieje się coś naprawdę złego. W innym razie zostaje lekarz rodzinny, a po 18.00, w weekendy i święta - ambulatorium pogotowia przy ul. Piłsudskiego (w Gorzowskiej Lecznicy Specjalistycznej). Nie ma zmiłuj! 

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto