Niby zimowa iluminacja się opatrzyła bo przecież corocznie miejsce wygląda tak samo. Tak jednak nie jest. Ruch nie słabnie. Nawet inaczej. Latem - ze względu na baraszkujące w wodzie dzieci - nie zawsze wchodzi się w strefę fontanny, a przy pająku jest inaczej. Działa niemal jak magnes. Wejść w nieckę fontanny i się szukać, odnajdywać i ponownie znikać. Co akurat może być dziwne. Wszak miejsce jest oświetlone. Ale to jest także magiczny pająk. Jego światło pochłania.Pochłania więc pająk dzieci, znikają w nim starsi. Zabaw nie ma końca. Obowiązkowe fotografowany, obowiązkowe zdjęcie przy nim. Coroczny cykl. Ale i coś jeszcze. Już nieco starsi wiedzą, że był jak byli mali. Dla nich pająk był niemal od zawsze. I co roku, jak tylko się pojawia, cieszą się że jest. Ten sam, ale inny bo jest inny rok. Ten pająk się nie nudzi. Jest przecież tylko przez kilka tygodni. Dlatego zawsze jest atrakcyjny.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?