Jest w Białymstoku taki cmentarz, na którym w tym dniu chyba nie palą się znicze... chociaż tak do końca tego nie wiem, bo nigdy nie miałam okazji sprawdzić. Jest to miejsce specjalnej zadumy – Cmentarz Żydowski przy ul. Wschodniej.
Teraz jest ogrodzony białym murem, a ja pamiętam jak wyglądał w latach 80-tych XX w. Zaniedbany, zapomniany, niebezpieczne miejsce, w którym zbierali się narkomani i chuligani. Strach było przechodzić w jego pobliżu, bo nigdy nie było wiadomo, kto się kryje w zaroślach. Na szczęście pamięć jest żywa i teraz cmentarz wygląda coraz lepiej - wprawdzie daleko mu jeszcze do zadbanych cmentarzy żydowskich w Krakowie, ale może kiedyś...
Cmentarz został założony około 1890 r. i jest podzielony na kilka części. W pierwszej zachowało się dużo bogatszych macew, w drugiej nagrobki są skromniejsze, a trzecia część to teren zaniedbany, w części bez nagrobków.
Na nagrobkach możemy zobaczyć napisy w języku hebrajskim, polskim, jidysz, niemieckim i rosyjskim. W centralnej części cmentarza znajduje się ohel zmarłego w 1919 roku rabina Chaima Herza Halperna oraz pomnik upamiętniający ofiary pogromu w 1906 roku.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?