– Opieka społeczna się nim nie interesuje – mówi jeden z mieszkańców Suchanówka, oddalonego 3 km od Suchania. – Od ośmiu miesięcy nie pije, leczy się z tego nałogu. To dla niego trudne chwile. Ktoś z opieki powinien do niego zajrzeć. Lokator rozwalającej się chałupy jest chory. Cierpi m.in. na zaćmę, na jedno oko w ogóle nie widzi. W domu nie ma wody, mieszkaniec Suchanówka bierze ją z podwórza. Toaleta także jest na zewnątrz. W środku jest rozsypujący się piec. Pan Janusz nie ma pieniędzy na opał, a na dworze coraz zimniej.
– Z opieki go wyganiają, bo niby już dostaje 440 złotych zasiłku – mówi sąsiad pana Janusza. – Ale on bierze drogie leki. Potrzebuje większego wsparcia i pomocy na co dzień. Zatelefonowaliśmy do ośrodka pomocy społecznej w Suchaniu. Odnieśliśmy wrażenie, że temat pana Janusza nie jest tam dobrze znany.
– Mamy pod swoją pieczą całą gminę – ucina krótko Danuta Jaworska z suchańskiego ośrodka. – Jak ktoś potrzebuje pomocy, to mu ją udzielamy.
Kierownik ośrodka pomocy przyciskana pytaniami obiecała, że ktoś z opieki u pana Janusza lada dzień się pojawi.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?