Aż się wierzyć nie chce, że Lubelszczyzna to rybne Eldorado. Marian Rapacewicz z Gospodarstwa rybackiego Kock gospodarzy na prawie 1000 ha stawów
– Pierwsze informacje o stawach w Kocku pochodzą z zapisków kościelnych parafii Kock z 1645 roku. Z 1879 roku mamy relacje ks. A. Jabłonowskiej – mówi Rapacewicz. I pokazuje przedwojenne fotografie, na których widać rybaków z Kocka.
Dziś tamte tradycje kontynuują rybacy z Gospodarstwa Rybackiego Kock. Stawy położone w Pradolinie Wieprza na terenie powiatów Lubartów, Radzyń Podlaski, Łuków i Ryki zasilane są przez rzeki Czarna i Świnka. Królewskie karpie od kockich rybaków trafiają do sklepów w całej Polsce.
A turyści – zwabieni smakiem lubelskiej ryby – pojawiają się w Kocku coraz częściej. Oglądają piękny, otoczony parkiem pałac w Kocku według legendy połączony z miastem, wędrują po rynku zaprojektowanym przez księżnę na jeden z największych w Europie. I jadą podziwiać stawy. – Za naszą zgodą można połowić.
A nawet popływać na desce – mówi Marian Rapacewicz.
Kocha swoje stawy, kocha wodę, ryby i ptaki. Wie, że „wodna” Lubelszczyzna, pełna jezior i stawów z ekologicznym zapleczem agroturystycznym to szansa na drugie Mazury. O Marianie Rapacewicz przeczytacie na Regiopedii.
Waldemar Sulisz
Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?