Pancerna szyba w deptaku - już się nie mogę doczekać!

   Teraz z niecierpliwością czekam na zakończenie prac. Obecnie bardzo precyzyjnych. Nie może być żadnej niedoróbki. Będziemy po tym chodzić.
   Codziennie, po zakończeniu prac, szyby są oczyszczane, przykrywane płytami, a rano zasłane liścianym kobiercem. No cóż. Nad nimi są trzy drzewa, a jest przecież jesień. Ale nawet ładnie to wygląda.
   Dzień po dniu śledzę prace na deptaku i ani razu – od kilku miesięcy – nie było mnie dość. Głupia? Może i tak. Ale mnie mocno obchodzi co się w moim mieście zmienia. I potrafię się z tego cieszyć.
Co w tym wypadku już czynię. Awansem.