Park nam wypięknieje

Jesteście zdania, że park Siemiradzkiego to miejsce - przynajmniej jednego - kontrastu? Za kilka lat ma się to zmienić. Nowoczesny amfiteatr oddany 2,5 roku temu za 14 mln zł nie będzie już„gryzł się" z otaczającą go przestrzenią. Miejscy urzędnicy myślą już o jego odświeżeniu parku. Ma zostać wykonane w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Przypomnijmy: Gorzów oraz Bogdaniec, Deszczno, Kłodawa i Santok na swoje pomysły mają pozyskać 145 mln zł. Chcą za nie do 2020 r. wybudować m.in. system ścieżek rowerowych, nową siedzibę Miejskiego Ośrodka Kultury czy też przerobić halę targową przy ul. Przemysłowej na cele kulturalne (o tych planach pisaliśmy już na mmgorzow.pl). Obok tych inwestycji do ZIT-u wpisano też kolejne hasło: rewitalizacja parku Siemiradzkiego. Co się pod nim kryje? Niemało.Dziś do parku możemy wejść jedynie od ul. Drzymały i Walczaka. Po zmianach do wyboru będzie wspinanie się „nowymi Schodami Donikąd" (to nasza robocza nazwa, bo dotychczasowe schody trzeba będzie wyburzyć i na pewno musi powstać nowa konstrukcja) lub też zejście kładką prowadzącą od Filharmonii Gorzowskiej. Ma ona znajdować się nad ul. Walczaka.Gdy już wejdziemy do 10-hektarowego parku, być może zaskoczy nas to, co w nim zobaczymy. Jak informuje nas Anna Zaleska, dyrektor Gabinetu Prezydenta Miasta, na terenie parku pojawią się nie tylko nowe ławki czy kosze. Będą też rzeźby oraz place tematyczne wyposażone w małą architekturę. Częściowo zmieni się też roślinność - przy okazji wycinki mają zostać posadzone nowe krzewy, m.in. róże. Oprócz tego urzędnicy planują też odnowić punkt widokowy, który znajduje się po lewej stronie szczytu Schodów Donikąd. Jest tam taras, z którego można zobaczyć południową panoramę miasta. Poniżej zaś znajduje się kolisty plac, na którym niektórzy z naszych Czytelników widzieliby letni ogródek. - Wypić tu kawę oraz zjeść dobre ciasto byłoby, nie tylko w niedzielne popołudnie, ogromną przyjemnością - marzy pani Paulina, studentka administracji w PWSZ.